
W pamięci mamy jeszcze finały w Indian Wells (chociaż ten męski akurat był mocno średni), ale już trzeba rozpoczynać turniej kwalifikacyjny w Miami. Pierwszego dnia zmierzą się Chun-Hsin Tseng i Alejandro Moro Canas (trzeci mecz na korcie nr 4, po starciu Alexander Shevchenko kontra Lukas Klein).
Tseng w poprzednim sezonie zasugerował że może wrócić do Top 100 rankingu ATP, ale na ten moment trochę brakuje paliwa na ostatniej prostej. Reprezentant Tajwanu zagrał co prawda w ćwierćfinale w Rio de Janeiro i tam zgarnął duże punkty, ale w marcu przegrał w eliminacjach Indian Wells i Challengera w Phoenix. Do Miami wraca po sześciu latach, wieki temu otrzymując dziką kartę do głównej drabinki.
Moro Canasa nie widzieliśmy na kortach już ponad miesiąc, ale na początku lutego dobrze poradził sobie na Teneryfie. Tamte korty są wolne i z wysokim kozłem, co dobrze współgrało z jego fizycznym stylem. Dopiero w finale zatrzymał go Pablo Carreno Busta, który wygrał oba turnieje rozgrywane na tamtym obiekcie. Poza tym jednym tygodniem Hiszpan nie zrobił jeszcze w tym sezonie nic spektakularnego.
Tseng i Moro Canas zmierzą się po raz drugi, ale ich poprzednie starcie podczas Challengera w Pradze trzy lata temu raczej nie ma już żadnego znaczenie. Po pierwsze było rozgrywane na kortach ziemnych, do tego Hiszpan zrobił od tamtego czasu duży progres. 24-latek słynie z profesjonalnego podejścia do tenisa i chociaż nigdy nie błyszczał naturalnym talentem, dużo sobie wypracował i robi wszystko by każdego dnia stawać się lepszym.
Tajwańczyk ma za sobą zupełnie inną drogę z ogromnymi sukcesami juniorskimi, ale to również pracuś i zawodnik trudny do zabiegania. Warunki w Miami nie będą sprzyjać bardzo żadnemu z nich, chociaż Tseng lubi szybkie tempo w wymianach jeśli może grać głównie siłą rywala. W tym meczu to niekoniecznie musi być przydatne, ale ogólnie Moro Canas na względnie żwawo grającym hardzie jako spory faworyt, do tego po miesiącu przerwy, wydaje się dosyć podejrzany.
Typ redakcji: Tseng wygra seta @1,50 (Betclic)
Wszystkie zawodowe mecze tenisa możesz obstawiać i oglądać w Betclic, a wpisując kod TBD podczas rejestracji w pole “kod promocyjny z freebetem“ otrzymasz pierwszy zakład bez ryzyka do 50 PLN, gra bez podatku, cashout, edycja zakładu, transmisje na żywo oraz wiele innych!
Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!
Wspierając nas na Patronite, otrzymujesz więcej analiz
Hazard wiąże się z ryzykiem. BEM Operations Ltd. to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi. 18+