ATP Tour wraca na mączkę – Hamburg & Gstaad [ZAPOWIEDŹ]

ATP Tour - zapowiedź

Wracamy z naszą serią zapowiadającą wydarzenia nadchodzącego tygodnia. Tym razem przyjrzymy się dwóm turniejom rozgrywanym na europejskich kortach ziemnych – ATP 500 w niemieckim Hamburgu i ATP 250 w szwajcarskim Gstaad. Zapraszamy do lektury.

Hamburg

Gra pojedyncza

Największą gwiazdą tegorocznej edycji turnieju w niemieckim Hamburgu jest Carlos Alcaraz. Młody Hiszpan zdecydował się opóźnić swój wyjazd do Ameryki Północnej i pozostać w Europie, by powalczyć o kolejne sukcesy na swojej ulubionej nawierzchni. Nie ulega wątpliwości, że Alcaraz jest jednym z głównych, jeśli nie największym faworytem całej imprezy. Kto może mu zagrozić? Wydaje się, że nie Nicola Kuhn, który od ubiegłego roku reprezentuje Niemcy po kilkuletniej grze pod hiszpańską flagą i który będzie rywalem „Carlitosa” w jego pierwszym spotkaniu. Realnym zagrożeniem można nazwać natomiast Sebastiana Baeza, który ma szansę zostać przeciwnikiem Hiszpana na etapie ⅛ finału. Argentyńczyk ma za sobą fantastyczny tydzień w szwedzkim Bastad, gdzie dotarł do finału. Ewentualny pojedynek obu panów może być bardzo ciekawym widowiskiem.

Choć w ćwiartce Carlosa Alcaraza znajdują się takie nazwiska jak Fabio Fognini czy Karen Khachanov, to moim zdaniem kolejne poważne wyzwanie może czekać gracza z Murcii dopiero w spotkaniu półfinałowym. Wśród zawodników, którzy mogą trafić na szóstego zawodnika rankingu ATP w tej fazie wyróżniają się Pablo Carreno Busta i Holger Rune. Duńczyk co prawda kilka dni temu odpadł w 1. rundzie zawodów w Bastad, ale jego umiejętności są nam doskonale znane. Mimo wszystko w drodze do ewentualnego starcia z Carreno Bustą może go czekać m.in. niewygodny sprawdzian w postaci potyczki z Laslo Djere lub Borną Coriciem. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się ten, w którym o finał zagrają między sobą Pablo Carreno Busta i Carlos Alcaraz. Warto jednak pamiętać o wspomnianych Baezie i Rune, którzy mogą zaskoczyć faworytów.

Znacznie bardziej wyrównana wydaje się dolna część drabinki, do której trafiło wielu bardzo dobrych zawodników. Już w 1. rundzie czekają nas m.in. pojedynek Boticia van de Zandschulpa z Alejandro Davidovichem Fokiną, czy starcie Emilia Ruusuvuoriego z Diego Schwartzmanem. Zwycięzca tego drugiego spotkania trafi w 2. rundzie na Lorenzo Musettiego lub Dusana Lajovicia. Z kolei najlepszy z tej czwórki będzie miał szansę zagrać o półfinał z Fokiną lub van de Zandschulpem. Brzmi to naprawdę interesująco i niezwykle ciężkim zadaniem jest wskazanie wyraźnego faworyta tego segmentu.

Ostatnia ćwiartka również wypełniona jest silnymi nazwiskami. Według rozstawienia w najlepszym położeniu znajduje się Andrey Rublev, natomiast mógł on trafić znacznie lepiej. Co prawda na początek czeka go starcie z „nienawidzącym mączki” i przybywającym prosto z amerykańskiego Newport Alexandrem Bublikiem, ale już w kolejnej rundzie na jego drodze może stanąć Francisco Cerundolo. Ewentualny ćwierćfinał może z kolei oznaczać konfrontację z Federico Corią. Nie można także zapominać o Nikolozie Basilashvilim, który w sezonach 2018 i 2019 triumfował w niemieckiej imprezie. Zapowiada się tydzień pełen wielkich emocji.

Kursy na triumfatora ATP Hamburg (forBET)

Zdecydowanym faworytem bukmacherów jest Carlos Alcaraz, za którego triumf nie wzbogacimy się szczególnie mocno. Znacznie ciekawiej prezentują się kursy przy nazwiskach trzech kolejnych graczy: Andreya Rubleva, Pablo Carreno Busty i Diego Schwartzmana. Warto mieć na uwadze także notowania m.in. Holgera Rune czy Sebastiana Baeza.

Gra podwójna

W grze podwójnej z numerem jeden wystąpią Marcel Granollers i Horacio Zeballos. Ich pierwszymi rywalami będą Santiago Gonzalez i Andres Molteni. Parę numer dwa tworzą Wesley Koolhof i Neal Skupski, którzy na otwarcie podejmą Harriego Heliovaarę i Lloyda Glasspoola. „Dziką kartę” otrzymali m.in. Dustin Brown i Tobias Kamke (Niemiec kończy tym turniejem karierę). Jamajsko-niemiecki duet trafił na turniejowe „czwórki” – Rohana Bopannę i Matwe Middelkooopa.


Gstaad

Gra pojedyncza

Drugim turniejem rozgrywanym w tym tygodniu jest Swiss Open Gstaad. Do kraju znanego m.in. z serów i zegarków zawitało wiele gwiazd z Casperem Ruudem i Matteo Berrettinim na czele. To właśnie Norweg i Włoch mogą być uważani za największych faworytów imprezy.

Zacznijmy od Ruuda, który został rozstawiony z numerem jeden. Po szybkim pożegnaniu z Wimbledonem, reprezentant Norwegii nie zaliczył udanego powrotu na korty ziemne. Tenisista z Oslo występ w szwedzkim Bastad zakończył już na pierwszym spotkaniu, choć trzeba pamiętać, że jego pogromcą został świetnie dysponowany Francisco Cerundolo, który zakończył ów turniej z pucharem. Tym razem piąty zawodnik rankingu ATP spotka na swojej drodze kilku kolejnych, specjalistów od czerwonej mączki. Pierwszym przeciwnikiem gracza ze Skandynawii będzie Tomas Martin Etcheverry lub Jiri Lehecka. W ćwierćfinale rywalem obrońcy tytułu może zostać z kolei m.in. Joao Sousa lub Jaume Munar. Każdy z potencjalnych rywali Norwega jest oczywiście w jego zasięgu, jednak konieczne będzie zachowanie maksymalnej koncentracji.

Potencjalnym rywalem Caspera Ruuda w walce o finał może zostać np. ktoś z dwójki Albert Ramos-Vinolas, Cristian Garin. W drodze do tej fazy Hiszpana będzie czekać pojedynek ze zwycięzcą starcia gospodarzy, rozgrywanego pomiędzy Markiem-Andreą Hueslerem i Dominikiem Strickerem. Co ciekawe, Szwajcarzy to ubiegłoroczni triumfatorzy imprezy w grze podwójnej. Z pewnością obu panów stać również na solidny rezultat w grze pojedynczej. Z kolei Cristian Garin wraca do gry po świetnym dla niego Wimbledonie. Jeśli Chilijczyk nie zdejmie nogi z gazu, będzie mocnym kandydatem do osiągnięcia dobrego wyniku w Szwajcarii.

Drugą połowę drabinki otwiera Dominic Thiem, który w 1. rundzie imprezy zagra z Hugo Gastonem. W ubiegłym tygodniu Austriak odniósł swoje pierwsze zwycięstwo na poziomie ATP od maja 2021 roku. Mistrz US Open 2020 świetnie zaprezentował się w wymienianym już wiele razy w tym artykule turnieju w Bastad. Jeśli były zawodnik TOP 3 rankingu ATP będzie w stanie potwierdzić, że ten występ to efekt stopniowego wzrostu formy, a nie jednorazowy wyskok, szanse na kolejny solidny rezultat będą naprawdę spore. Grający swój tenis Thiem może realnie myśleć co najmniej o awansie do najlepszej ósemki imprezy. W tej fazie może być już znacznie trudniej, bowiem rywalem gracza z Wiener Neustadt ma szansę zostać Roberto Bautista Agut lub Lorenzo Sonego. Nie są to jednak przeszkody nie do przejścia, co potwierdziły wydarzenia z ostatnich dni.

Drabinkę zamyka wspomniany już drugi główny faworyt do końcowego triumfu, czyli Matteo Berrettini. Włoch zaprezentuje się na kortach ziemnych dopiero drugi raz w tym sezonie, gdyż z powodu kontuzji ominął cały regularny sezon gry na tej nawierzchni. Nie zmienia to jednak faktu, że reprezentant Italii jest wyraźnym faworytem swojej ćwiartki i będzie aspirował do zdobycia trofeum za zwycięstwo w całych zawodach. Zaskoczyć może spróbować natomiast Richard Gasquet, który w ostatnim czasie radził sobie naprawdę nieźle.

Kursy na triumfatora ATP Gstaad (forBET)

Niemal równe szanse na końcowy sukces bukmacherzy przyznają Casperowi Ruudowi i Matteo Berrettiniemu. Uwagę przykuwa także m.in. dość niski kurs przy nazwisku Dominika Thiema.

Gra podwójna

W drabince gry podwójnej nie znajdziemy największych gwiazd dyscypliny, ale nie oznacza to, że brakuje tu ciekawych nazwisk. Z numerem jeden zagrają Rafael Matos i David Vega Hernandez. Ich pierwszymi rywalami będą Tomislav Brkic i Francisco Cabral. Duet numer dwa stworzą Ariel Behar i Andrey Golubev, którzy na otwarcie podejmą Romana Jebavy’ego i Jonny’ego O’Marę. Na starcie rywalizacji znaleźli się również wspomniani już obrońcy tytułu – Marc-Andrea Huesler i Dominic Stricker. Szwajcarzy rozpoczną swoją drogę po koronę w Gstaad od meczu z Benoit Paire’em i Joao Sousą. Naszym jedynym reprezentantem w zawodach jest Jan Zieliński, który ponownie połączy siły z Hugo Nysem. Polak i Monakijczyk zmierzą się w 1. rundzie z Robinem Haase i Philippem Oswaldem.

WIDEO Z OMÓWIENIEM DRABINEK TURNIEJÓW ATP!


Pamiętaj, że wszystkie turnieje możesz obstawiać w forBET, a korzystając z kodu TBD otrzymujesz pakiet powitalny o wartości 3150 PLN, a w tym m.in. zakład bez ryzyka do 1100 PLN oraz 30 dni gry bez podatku!

forbet baner

Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!

22 lata, wierny kibic Huberta Hurkacza i Jerzego Janowicza, fan agresywnej gry i dobrego serwisu. Znam się na wszystkim po trochu i niczym wybitnie. Dla mnie nie ma tematów tabu.