ATP Roland Garros
Verdasco F. – Andreozzi G.
Bardzo ciekawe spotkanie drugiej rundy męskiego Roland Garros pomiędzy bardzo doświadczonym Hiszpanem – Fernando Verdasco, a zawodnikiem na dorobku z Argentyny – Guido Andreozzim. Mecz odbędzie się na korcie nr 6 w godzinach popołudniowych. Dla Argentyńczyka druga runda Roland Garros jest niewątpliwie największym sukcesem w karierze, ponieważ do tej pory mógł się poszczycić jedynie dwa razy pierwszą rundą US Open. W starciu z Hiszpanem wcale nie jest bez szans na poprawienie tego osiągnięcia. Ponadto Guido poprawi swój życiowy ranking i najprawdopodobniej pierwszy raz w karierze znajdzie się w najlepsze setce rankingu ATP. Polscy kibice go powinni pamiętać bardzo dobrze, ponieważ w ubiegłym roku był o krok od zwycięstwa w challengerze – Poznań Open, gdzie po emocjonującym finale przegrał z Alexeyem Vatutinem. Argentyńczyk zdecydowanie najlepiej czuje się na cegle i swoje największe sukcesy osiągnął właśnie na niej, a mianowicie wygrał sześć turniejów rangi challenger (na nawierzchni ceglanej). Guido nie wyróżnia się warunkami fizycznymi, lecz potrafi postraszyć serwisem. Ponadto operuje solidnym forehandem jak i backhandem i jest to na pewno odpowiedni moment, aby pokazać się szerzej publiczności niż ta challengerowa, ponieważ chłopak niewątpliwie ma talent. W tym sezonie gra tylko i wyłącznie na nawierzchni ziemnej, a w skrócie wygląda to następująco: na początku roku wygrał challenger w Punta Del Este, gdzie w finale pokonał Simone Bolelliego, następnie osiągnął finał challengera w Marbelli, gdzie przegrał ze Stefano Travaglią, w kwietniu wygrał challenger w Tunisie (krecz rywala), a ostatnio zaliczył półfinały challengerów w Aix en Provence i Bordeaux. Do Roland Garros oczywiście musiał przejść kwalifikacje i pokonał w nich dość łatwo: Browna (z urazem), Denolliego i Safwata (późniejszy LL). W pierwszej rundzie zagrał maraton z Taylorem Fritzem i dopiero w piątym secie dopiął swego (zaliczył sporo asów, lecz też i podwójnych błędów oraz niezły procent pierwszego serwisu, co nie stawia go bez szans, lecz Fritz to gracz bardziej pod hard). Minusem na pewno jest też to, że ma już 27 lat, a doświadczenie w turniejach wyższej rangi dalej dość małe, szczególnie zestawiając go w parze z dzisiejszym rywalem.
Fernando Verdasco to niewątpliwie już weteran tenisa w Hiszpanii jak i w całym tourze, choć w grze są jeszcze bardziej doświadczeni tacy jak Tommy Robredo, który otrzymał dziką kartę do challengera w Poznaniu i Sopocie. Hiszpan to słały bywalec w szerokiej czołówce rankingu, lecz ten sezon ma dość przeciętny. Największym jego sukcesem w tym sezonie jest przegrany finał w Rio De Janeiro z Diego Schwartzmanem, lecz później było tylko słabiej, szczególnie ostatnio, gdy przegrał z Leonardo Mayerem w Madrycie czy Damirem Dzumhurem w Rzymie. W pierwszej rundzie Roland Garros zmierzył się z Yoshihito Nishioką, który korzystał z zamrożonego rankingu i pokonał go dopiero po pięciosetowej batalii, choć zapowiadało się wiele łatwiej, ponieważ Japończyk ostatnio nie grał na cegle i nie uczestniczył w turniejach najwyższej rangi. Fernando to zawodnik bardzo nieprzewidywalny, który może wygrać nawet z Rafaelem Nadalem, ale też przegrać w słabym stylu z zawodnikiem spoza setki rankingu. Umiejętności ma niewątpliwie bardzo wysokie, gdyż dysponuje bardzo dobrym, ofensywnym forehandem jak i backhandem oraz nienajgorszym serwisem, lecz mentalnie często jest poza kortem. Hiszpanowi trzeba przyznać, że jest mistrzem w thrillerach i jego zwycięstwa coraz rzadziej są szybkie i łatwe. Hiszpan co prawda bardziej preferuje nawierzchnie twarde, ale na cegle także potrafi grać bardzo solidnie. Wśród wielkich szlemów najsłabszy rekord posiada na Roland Garros, a mianowicie czwartą rundę, którą na pewno chciałby poprawić. Myślę, że Hiszpanowi nie zabraknie motywacji w tym meczu, z racji rangi turnieju i nie zlekceważy rywala, a lekką przewagą może być jego leworęczność i zdecydowanie doświadczenie. Ten sezon ma tyle słaby, że nie bardzo może sobie pozwolić na większe rozluźnienie i musi eliminować rywali tego pokroju, którzy nie mają doświadczenia w bataliach do trzech wygranych setów. Ponadto Hiszpan broni punktów za trzecią rundę sprzed roku, więc wypadałoby te spotkanie wygrać.
Verdasco wygra @1,9
Typy bez analizy:
- Klizan M. – Monfils G.: Klizan +1,5 seta (ha) @1,67
- Paire B. – Nishikori K.: powyżej 3,5 seta @1,74