
Triumfy Kamila Majchrzaka i Maksa Kaśnikowskiego wprawiły polskich kibiców w świetne nastroje na starcie sezonu. Zapraszamy na pierwszy tegoroczny wpis z cyklu „Polacy na niższych szczeblach”.
Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis
Autorem największego sukcesu w minionym tygodniu jest Maks Kaśnikowski. Warszawiak zdobył w portugalskim Oeiras swój pierwszy w życiu tytuł rangi ATP Challenger. Polak zaprezentował się fantastycznie, a kluczowy w drodze po puchar okazał się mecz pierwszej rundy, w którym trzeci singlista kraju obronił aż sześć piłek meczowych, grając z Adrianem Andreevem z Bułgarii. To kolejny dowód na to, jak niewiele dzieli zawodników na tym poziomie i że czasami do osiągnięcia sukcesu potrzeba też odrobinę szczęścia.
Dwudziestolatek pozostanie w Portugali na kolejny turniej tej samej rangi. Warto też wspomnieć, że w eliminacjach walczył Martyn Pawelski, ale w pierwszej pojedynku musiał uznać wyższość Egora Gerasimova..
Mniejszy, ale nie mniej ważny triumf zanotował Kamil Majchrzak. Wielokrotny reprezentant Polski wrócił do rywalizacji po ponad roku przerwy spowodowanej dyskwalifikacją i trzeba przyznać, że nie mógł pokazać się z lepszej strony. Tenisista z Piotrkowa Trybunalskiego szturmem przechodził przez kolejne fazy imprezy, nie dając szans swoim rywalom i bez najmniejszego problemu sięgając po jeden z najważniejszych sukcesów w dotychczasowej karierze. Wygrana w pierwszych zawodach rozgrywanych po tylu przejściach musi smakować wyjątkowo.
27-latek pozostanie w Tunezji i zawalczy o dublet. Oby Polak szybko przeszedł przez najniższy szczebel i mógł spróbować swoich sił na wyższym poziomie.
W Monastyrze rywalizowały również panie, a jedną z nich była Malwina Rowińska. Warszawianka zaprezentowała się bardzo dobrze w wydarzeniu rangi W15, notując półfinały w grze pojedynczej i podwójnej. W deblu u boku Rowińskiej grała Chinka Jiaqi Wang.
Wyróżnić należy udany wynik Olivii Lincer, która dotarła do półfinału zawodów W35 w Kalifornii. W Stanach Zjednoczonych grała także Stefania Rogozińska-Dzik. Druga z naszych reprezentantek przeszła przez eliminacje, ale zakończyła zmagania na fazię wstępnej.
Do Tajlandii wybrała się Maja Chwalińska. Dwudziestodwulatka grała w tamtejszych zawodach W50. W grze pojedynczej dąbrowianka odpadła w pierwszej rundzie. W deblu Chwalińska i Japonka Yuki Naito osiągnęły ćwierćfinał.
Wszystkie zawodowe mecze tenisa możesz obstawiać i oglądać w Betclic, a wpisując kod TBD podczas rejestracji w pole “kod promocyjny z freebetem“ otrzymasz pierwszy zakład bez ryzyka do 200 PLN, cashout, powiększone wygrane w zakładach akumulowanych, edycję zakładu, transmisje na żywo oraz wiele innych! Kliknij w poniższy baner i załóż konto z naszym kodem!
Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!
Wspierając nas na Patronite, otrzymujesz więcej analiz
Zakłady bukmacherskie są dozwolone jedynie dla osób pełnoletnich. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem. Graj odpowiedzialnie.