Zapowiedź ATP/WTA: Miami (21.03.-01.04.18 r.)

Zapowiedź turnieju w Miami (21.03.-01.04.)

ATP
Bliźniaczy turniej do Indian Wells, który należy do tzw. „tysięczników” czyli ranga ATP Masters 1000. Rozpisany na 96 zawodników i o puli nagród 8 909 960 $. Nawierzchnia twarda i trochę szybsza niż w Indian Wells, lecz dalej należy do grona wolnych nawierzchni, o czym należy pamiętać. Tytułu broni Roger Federer, który nie zrobił tego podczas IW kilka dni temu, kiedy to przegrał w finale z Del Potro. Przed rokiem ograł pewnie Rafaela Nadala zaliczając trzeci triumf na tych kortach. Co ciekawe Nadal w Miami zagrał pięć razy w finale i za każdym razem przegrał. Co więcej reprezentanci Hiszpanii zaliczyli aż osiem finałów tego turnieju i ani razu go nie wygrali. Najwięcej zwycięstw mają dwaj zawodnicy, a mianowicie Andre Agassi i Novak Djokovic (obaj po 6). Turniej niestety będzie bardzo osłabiony, ponieważ jest sporo braków w obsadzie, a zabraknie takich zawodników jak: Nadal, Thiem, Wawrinka, Pouille, Tsonga, Murray, Ramos, Cuevas, Dolgopolov, Kohlschreiber, Monfils, Lorenzi, Benneteau, Mayer F., Seppi czy Lu. Głównym faworytem jest oczywiście Federer, który w finale IW zaliczył pierwszą porażkę w tym sezonie, a w sumie to od listopada. Na pewno znów liczyć się będzie Del Potro, dla którego nieco szybsze korty w Miami będą handicapem. Poniżej oczekiwań spisują się za to inni zawodnicy z czołówki, tj. Cilic, który poległ ostatnio z Kohlschreiberem w IW; Dimitrov, który poległ z Verdasco, a wcześniej z Jazirim i Sasha Zverev, którego wyeliminował Joao Sousa. Wszyscy trzej prezentują się ostatnio mizernie. Do gry wracają za to trzy mocne ogniwa w tourze, a mianowicie Kyrgios, Nishikori oraz Goffin, lecz oni start w Miami traktują bardziej jako test czy na pewno są w pełni dyspozycji oraz przetarcie tuż przed sezonem ziemnym. Oczywiście nie można lekceważyć Djokovicia, który mimo kontuzji i braku ogrania w każdej chwili może odpalić, lecz póki co na to się nie zapowiada. W tym roku dzikimi kartami zostali obdarowani: Baghdatis, Kecmanovic, Ymer M., Kuhn i Eubanks. Szkoda, że w tym roku jeszcze żadnej dzikiej karty nie otrzymali Polacy, a szczególnie Hubert Hurkacz lub Kamil Majchrzak, którzy swoją grą w ostatnich miesiącach na pewno na to zasłużyli. Przed rokiem w grze deblowej triumfowali Łukasz Kubot i Marcelo Melo, a w tym roku rozstawieni są z nr 1.


WTA
Turniej należący do rangi WTA Premier Mandatory także rozpisany na 96 zawodniczek. Turniej w przeciwieństwie do Indian Wells zdominowany przez Serenę Williams, która triumfowała w Miami już osiem razy, lecz ostatni raz w 2015 roku (przed rokiem absencja). W IW odpadła w trzeciej rundzie ze swoją siostrą, a w Miami w pierwszej rundzie spotka się z niespodziewaną triumfatorką IW czyli Naomi Osaką. Aktywnych zawodniczek, które wygrywały ten turniej zostało aż sześć, lecz raczej żadna nie jest faworytką, ponieważ dyspozycja sióstr Williams jest dość przeciętna (szczególnie Sereny), Azarenka (2016) dopiero co wraca do poważnego grania i nie stać jej na seryjne zwycięstwa, Radwańska (2012) to oczywiście temat nam znakomicie znany i raczej nigdy nie wróci do tego poziomu, Kuznetsova (2006) podobnie jak Azarenka wraca do gry po urazie i jest daleka od wysokiej formy oraz oczywiście Konta czyli obrończyni tytułu, która jest bardzo nierówna i w mizernej formie. Podsumowując żadna z nich nie powinna odegrać poważnej roli w tym turnieju, a raczej liczyć się będą zawodniczki z obecnego topu czyli Woźniacki, która odpadła szybko w IW z Kasatkiną (już drugi raz w tym sezonie), a przed rokiem zrobiła finał; Halep, która uratowała honor czołówki i odpadła dopiero w półfinale z Osaką; Pliskova, która ostatnio jest bardzo nierówna oraz Kerber, która po piorunującym początku sezonu przeżywa pewną zadyszkę. Nie można także zapominać o takich zawodniczkach jak Svitolina, Muguruza czy Kvitova. Wśród kobiet absencji będzie zdecydowanie mniej, a nie wystąpią: Cibulkova, Safarova, Peng, Sharapova, Lucic-Baroni, Gasparyan, Konjuh, Kozlova i Rogers. W grze deblowej przed rokiem triumfowały Xu Yifan i Dąbrowski (nr 3).

Challenger I tydzień: Qujing, Lille
Challenger II tydzień: Marbella, St. Brieuc