Czy Medvedev obroni tytuł sprzed czterech lat? ATP Szanghaj [ZAPOWIEDŹ]

ATP Tour - zapowiedź

Po czterech latach przerwy najlepsi tenisiści świata ponownie pojawią się w Szanghaju, gdzie powalczą w przedostatnim turnieju Masters 1000 w tym sezonie. Komu najbardziej posłuży azjatycki klimat?

Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis

Gra pojedyncza

Na samym szczycie turniejowej drabinki znalazł się Carlos Alcaraz, dla którego będzie to debiut w chińskim turnieju. Pierwszy tydzień w Chinach był dla Hiszpana udany, więc jego kibice nie powinni mieć obaw w zakresie dostosowania się do warunków panujących w Azji. Nie powinno być zaskoczeniem, że wicelider rankingu ATP ponownie znajduje się w gronie ścisłych faworytów imprezy. Na jego drodze możemy znaleźć kilka ciekawych nazwisk pokroju dobrze dysponowanego w Pekinie Grigora Dimitrova czy mistrza zawodów w Zhuhai Karena Khachanova. Na lepszego z wymienionych reprezentant Hiszpanii może trafić w rundzie czwartej. Czy jednak któryś z nich jest w stanie zatrzymać rozpędzonego hiszpańskiego byka? Szczerze mówiąc, trudno mi to sobie wyobrazić.

W ćwiartce Alcaraza znaleźli się także m.in. Taylor Fritz i Frances Tiafoe, jak również młody reprezentant gospodarzy Juncheng Shang. Tylko ten ostatni miał już okazję grać w tym roku na azjatyckich kortach, podczas gdy Amerykanie zrobią to po raz pierwszy. Czy będzie to miało jakiekolwiek znaczenie? Wszystko okaże się w praniu. Niemniej wydaje mi się, że to właśnie reprezentanci Stanów Zjednoczonych oraz nie wspomniany wcześniej, a prezentujący się bardzo solidnie Nicolas Jarry mają największe szanse stanąć na drodze zwycięzcy tegorocznego Wimbledonu w ćwierćfinale.

Carlos Alcaraz
Carlos Alcaraz (fot. Skyscraper2010 / Wikimedia Commons)

Drugą ćwiartkę otwiera Stefanos Tsitsipas, który, mówiąc delikatnie, nie spisuje się ostatnio zbyt dobrze. Współpraca z nowym trenerem ewidentnie musi potrwać dłużej, abyśmy mogli zobaczyć pozytywne efekty zmian dokonanych w sztabie Greka. Na razie jednak wygląda to słabo, co nie zapowiada udanego występu ateńczyka w Szanghaju. Droga finalisty tegorocznego Australian Open do zaawansowanych faz zmagań wypełniona jest niepozornymi, ale bardzo niebezpiecznymi rywalami. Przykładem takiego gracza jest Francuz Ugo Humbert, który ma za sobą udany występ w Pekinie, a który może zmierzyć się z turniejową czwórką w rundzie trzeciej. Co ciekawe, piąty zawodnik rankingu to półfinalista ostatniej edycji imprezy. Wówczas w drodze do tego wyniku pokonał samego Novaka Djokovicia. Powtórzyć sukces cztery lata od tamtych wydarzeń będzie z pewnością bardzo ciężko.

Większe szanse od Tsitsipasa mają na papierze Alejandro Davidovich Fokina i Andrey Rublev. Co prawda ich występy w Pucharze Lavera mogą zacierać obraz ich dyspozycji, ale nie ulega wątpliwości, że ogólnie ich forma wydaje się być po prostu lepsza. W tej części znalazł się także Tommy Paul, który w tym sezonie już wiele razy zaskakiwał dobrymi występami i kto wie, czy nie zrobi tego ponownie właśnie tutaj.

Alejandro Davidovich Fokina
Alejandro Davidovich Fokina (fot. Carine06 / flickr.com)

Pierwsza część drugiej połowy drabinki wyróżnia się w teorii nazwiskami Caspera Ruuda i Holgera Rune, ale to nie gracze ze Skandynawii wydają się być największymi faworytami tego segmentu. Reprezentant Norwegii był autorem jedynego zwycięstwa drużyny Europy w Pucharze Lavera, ale sumarycznie ostatnie miesiące były dla niego trudne, co potwierdza chociażby słaby w jego wykonaniu amerykański swing. Z kolei Duńczyk od Wimbledonu nie nawiązuje do tego, co potrafi, do czego przyczyniają się także problemy zdrowotne z plecami, które nie są łatwe do zażegnania.

W związku z powyższym faworytów trzeciej kwarty można szukać w osobach innych zawodników. Jednym z takich tenisistów jest chociażby Alex de Minaur, który po udanym występie w reprezentacji rozegrał dwa naprawdę dobre spotkania w Pekinie. Poza Australijczykiem realne szanse na dobry rezultat mają chociażby Christopher Eubanks czy Tallon Griekspoor. Nie sposób jednak wskazać jednoznacznego i zdecydowanego kandydata do miejsca w najlepszej czwórce imprezy.

Na całej tej sytuacji może skorzystać Hubert Hurkacz. Po nieudanym US Open i zwycięskim powrocie do kadry Polak będzie miał ochotę jak najlepiej zakończyć sezon, w którym w dużej mierze wiodło mu się ciężko. Szanse na to, że wrocławianin rozpocznie udany finisz już w Chinach są naprawdę realne. Kluczowy może okazać się pierwszy mecz. Jeżeli dojdzie do trzeciego w tym roku pojedynku z Thanasim Kokkinakisem, ponownie będziemy mogli spodziewać się długiej, wyrównanej batalii. Gdyby siedemnasty zawodnik świata wyszedł z niej zwycięsko, miałby przed sobą takich graczy jak Lorenzo Musetti, Richard Gasquet czy wspomniani wcześniej de Minaur, Rune oraz Ruud. Wszyscy ci zawodnicy to niezwykle wymagający przeciwnicy, ale w obecnej sytuacji każdy z nich wydaje się być do pokonania. Miejmy nadzieję, że Hubert będzie w stanie wykorzystać szansę i osiągnąć rezultat, który będzie dla niego choć trochę zadowalający.

Alex de Minaur
Alex de Minaur (fot. Mark Pazolli / flickr.com)

Drabinkę zamyka obrońca tytułu, Daniil Medvedev. Moskwianin zawsze znajduje się wśród tenisistów wymienianych jako największych kandydatów do sukcesu w najważniejszych turniejach, a jego akcje wzrosły jeszcze bardziej po świetnym tygodniu spędzonym w stolicy Chin. Kto może przeszkodzić rakiecie numer trzy w awansie do półfinału? Najwięcej problemów mają szansę sprawić mu Jannik Sinner i Alexander Zverev, z których lepszy może stanąć na drodze dwudziestosiedmiolatka w ¼ finału. Wcześniej podopieczny Gillesa Cervary może zagrać z Sebastianem Kordą lub Miomirem Kecmanoviciem. Jest tutaj także Felix Auger-Aliassime, ale wszyscy wiemy, że Kanadyjczyk nie jest w tym roku sobą i jeśli nic się w tej kwestii nie zmieni, nie będziemy mogli dawać mu większych szans w jakimkolwiek turnieju. Medvedev ma naprawdę duże szanse, by awansować do drugiego finału z rzędu.

Daniil Medvedev (fot. Carine06 / flickr.com)

Bukmacherzy wskazują trzech głównych kandydatów do tytułu: Carlosa Alcaraza, Daniila Medvedeva i Jannika Sinnera. Wysoko oceniono szanse Stefanosa Tsitsipasa i Alexa de Minaura.

Kursy bukmacherskie na zwycięzcę turnieju w Szanghaju (ForBET)

Gra podwójna

Drabinkę gry podwójnej otwierają Ivan Dodig i Austin Krajicek. Chorwat i Amerykanin rozpoczną zawody od pojedynku z Australijczykami Alexem de Minaurem i Maxem Purcellem. Numery dwa to Wesley Koolhof i Neal Skupski. Na ich drodze w pierwszym spotkaniu staną Mackenzie McDonald i Frances Tiafoe.

W zawodach wezmą udział dwaj reprezentanci Polski. Hubert Hurkacz połączy siły z Benem Sheltonem. Polsko-amerykański duet trafił na Rinky’ego Hijikatę i Camerona Norrie’ego. Z kolei Jan Zieliński zagra u boku Hugo Nysa. Ich pierwszymi oponentami będą Maximo Gonzalez i Andres Molteni.


Pamiętaj, że wszystkie turnieje możesz obstawiać w forBET, a korzystając z kodu TBD otrzymujesz pakiet powitalny o wartości 3250 PLN, a w tym m.in. zakład bez ryzyka do 1200 PLN oraz 30 dni gry bez podatku!

forbet - TBD

Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!

22 lata, wierny kibic Huberta Hurkacza i Jerzego Janowicza, fan agresywnej gry i dobrego serwisu. Znam się na wszystkim po trochu i niczym wybitnie. Dla mnie nie ma tematów tabu.