Hubert Hurkacz zagra w swoim siódmym finale głównego cyklu w karierze. Jego rywalem będzie Francuz Benjamin Bonzi, który w tym tygodniu prezentuje się znakomicie.
Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis
Hurkacz miał do tej pory w Marsylii lepsze i gorsze momenty. Najsłabszym na pewno był mecz z Mikaelem Ymerem, który znowu okazał się dla niego trudnym rywalem. Na plus za to możemy zaliczyć spotkanie z Alexandrem Bublikiem i dwa ostatnie sety z Leandro Riedim. Polak zaczął sezon bardzo solidnie i konsekwetnie, teraz czas przekuć to na pierwszy duży wynik.
Dla Bonziego ten finał będzie jeszcze istotniejszy. Francuz swój pierwszy przegrał w styczniu w Pune z Tallonem Griekspoorem, teraz dostanie kolejną szansę. W ćwierćfinale imponująco łatwo pokonał Alexa de Minaura, w sobotę powstrzymał 18-letniego Arthura Filsa od zapewnienia sobie debiutu w pierwszej setce rankingu ATP. Jedynego seta stracił w bardzo naturalny sposób – po tie-breaku z Maximem Cressym. W kolejnych partiach udało już mu się przełamać reprezentanta Stanów Zjednoczonych.
Hurkacz i Bonzi grali ze sobą tylko raz, pięć lat temu w Challengerze w Breście. Polak wygrał wtedy 6-2, 7-6, ale w dzisiejszym kontekście to spotkanie ma dosyć małe znacznie. O ile Hurkacz już wtedy przedzierał się do głównego touru, Bonzi na ekspozję swojego talentu czekał jeszcze prawie trzy sezony.
Jak Francuz zniesie presję wynikającą z walki o pierwszy tytuł ATP? W Pune było kiepsko, a na pewno gorzej od Griekspoora, który też próbował osiągnąć ten sam cel. Być może małą próbkę mieliśmy w półfinale z Filsem, gdzie ostatni gem meczu był zdecydowanie najsłabszym przy podaniu Bonziego w całym spotkaniu. Marsylia to tak naprawdę drugi dom 26-latka, który pochodzi z leżącego nieopodal Nimes, a na co dzień trenuje właśnie w tym mieście. To może zarówno mu pomóc, jak i dołożyć dodatkowych nerwów.
Hurkacz raczej nie jest znany z odporności psychicznej, ale w tym tygodniu wygląda pod tym względem bardzo dobrze. Łatwiej będzie też mu w kluczowych momentach, jeśli będzie mógł polegać na swoim potężnym serwisie. Bonzi też na swoje podanie nie może oczywiście narzekać, ale to jednak trochę różnica klas pod tym względem. Nasz tenisista ma też znakomity bilans w finałach cyklu ATP Tour (5-1). Na płaskie i agresywne zagrania Francuza powinien być przygotowany, bo Riedi i Bublik niewątpliwie dobrze go w tym temacie przeszkolili.
Typ redakcji: Hurkacz wygra @1,52 (forBET)
Wszystkie zawodowe turnieje tenisa możesz obstawiać w forBET, a korzystając z kodu TBD otrzymujesz pakiet powitalny o wartości 3250 PLN, a w tym m.in. zakład bez ryzyka do 1200 PLN, bonus 100% do 2050 PLN oraz 30 dni gry bez podatku!
Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!
Wspierając nas na Patronite, otrzymujesz więcej analiz
Zakłady bukmacherskie są dozwolone jedynie dla osób pełnoletnich. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem. Graj odpowiedzialnie.