Matteo Berrettini zakończył zmagania w amerykańskim Phoenix na etapie 1/4 finału. Świetną dyspozycję prezentują Alexander Shevchenko i Nuno Borges.

Reprezentant Italii z pewnością przyjeżdżał do Arizony z nadzieją na tytuł i powrót do dobrej dyspozycji. Pokrzyżować te plany postarał się Alexander Shevchenko. Polscy kibice powinni pamiętać niedawne spotkanie zawodnika z Rostowa z Hubertem Hurkaczem, w którym dwudziestodwulatek wysoko postawił poprzeczkę. Teraz Shevchenko ponownie potwierdził, że potrafi grać w tenisa.

W pierwszym secie młodszy z graczy uzyskał przełamanie w siódmym gemie, obronił break pointa w gemie dziesiątym i objął prowadzenie. W partii drugiej Berrettini wyszedł z opresji przy stanie 2:2, wykorzystał kluczową szansę w gemie numer osiem i zamknął seta „na sucho”, dopropwadzając do decydującej odsłony.

Pojedynek obfitował w odważne, ofensywne akcje i to właśnie jeden z takich punktów okazał się kluczowy dla losów całego starcia. Sto trzydziesty drugi zawodnik świata udanie zaatakował podanie finalisty Wimbledonu 2021 w gemie numer cztery i nie dał przeciwnikowi żadnej okazji na powrót, odnosząc największe zwycięstwo w swojej dotychczasowej karierze.

Z powodu opóźnień wywołanych opadami deszczu zwycięzcy spotkań ćwierćfinałowych musieli rozgrywać mecze półfinałowe tego samego dnia. Shevchenko, który do turnieju przebijał się przez eliminacje, spotkał na swojej drodze Quentina Halysa. Po kolejnej batalii na pełnym dystansie podopieczny Guntera Bresnika znów cieszył się z triumfu i w niedzielę powalczy o swój najważniejszy skalp turniejowy w życiu.

Przeciwnikiem kwalifikanta w ostatnim meczu imprezy będzie Nuno Borges. Portugalczyk umocnił swoją pozycję w TOP 100 po zwycięstwie w Challengerze 125 w Monterrey i kontynuuje dobre występy również w Phoenix. Po pewnych wiktoriach nad Diego Schwartzmanem i Romanem Safiullinem w dwóch pierwszych rundach osiemdziesiąty tenisista świata stoczył wyrównany bój z Alexeiem Popyrinem, zakończony sukcesem reprezentanta Portugalii po dwóch godzinach i osiemnastu minutach gry. Kilka godzin później Borges bez większych problemów wyeliminował Jana-Lennarda Struffa i to on będzie oponentem Alexandra Shevchenki w pojedynku o tytuł.

O trofeum w grze podwójnej zagrają Hugo Nys i Jan Zieliński. Monakijczyk i Polak pokonali w półfinale Roberto Carballesa Baenę i Pedro Martineza wynikiem 6:4, 6:2 i o o niedzielę 20:00 czasu polskiego rozpoczną walkę o miano niepokonanych. Po drugiej stronie siatki staną Amerykanie, Nathaniel Lammons i Jackson Withrow.

!REJESTRACJA!
Kod: TBD

Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!