Polskie finały i tytuły w tourze – Świątek, Rosolska i inni

Świątek - WTA
Iga Świątek (fot. Michał Jędrzejewski)

Iga Świątek dotarła do finału turnieju WTA 500 w Ostrawie, podobnie jak w grze podwójnej Alicja Rosolska. Maks Kaśnikowski powiększył w Sozopolu swój dorobek o finał w singlu i zwycięstwo w deblu z Olafem Pieczkowskim. Również w deblu triumfowała Weronika Falkowska. Późnym wieczorem w USA zagra o tytuł w grze podwójnej Katarzyna Kawa.

Najwyżej rozstawiona w drabince Świątek przegrała decydujący mecz w Ostrawie, pełnej polskich kibiców na trybunach z byłą wiceliderką klasyfikacji WTA Czeszką Barborą Krejcikovą 7:5, 6:7 (4-7), 3:6.  

Mimo tego niepowodzenia Iga wciąż jest najlepszą tenisistką w obecnym sezonie i zasłużenie prowadzi w rankingu WTA nieprzerwanie od 4 kwietnia. Sukcesywnie powiększa swoją przewagę nad rywalkami, a zawdzięcza ją nie tylko dwóm wielkoszlemowym triumfom w Roland Garros i US Open. Wiosną wygrała kolejno imprezy WTA 1000 w Dausze, Indian Wells, Miami i Rzymie, a także turniej WTA 500 w Stuttgarcie.

W niedzielnym finale było sporo emocji i zwrotów akcji, chociaż początek układał się po myśli faworytki. Iga odskoczyła na 5:1, ale Barborze Krejcikovej udało się doprowadzić do wyrównania, choć w końcówce tej partii to Polka odzyskała kontrolę i wygrała ją 7:5.

Drugi set przyniósł lepszą grę Czeszki, która wyszła na 2:0, 3:1 i 4:2, ale później straciła trzy kolejne gemy. Do końca obie utrzymywały swoje serwisy, więc doszło do tie-breaka. Ten lepiej rozpoczęła Krejcikova, obejmując prowadzenie 4-0 i 6-1, ale wykorzystała dopiero czwartego setbola na 7-4.

W decydującej partii Świątek nieoczekiwanie straciła swój serwis na 3:5, nie zdobywając w tym gemie nawet punktu. W kolejnym, obroniła dwie piłki meczowe od stanu 15-40. Potem, przy grze na przewagi, jeszcze trzy kolejne. Jednak zawodniczka gospodarzy rozstrzygnęła na swoją korzyść losy finału przy szóstej okazji.

Zanim na kort w hali w Ostrawie wyszła aktualna liderka rankingu WTA, o tytuł w deblu walczyły Alicja Rosolska (KT Warszawianka) i Erin Routliffe. Jednak polsko-nowozelandzki duet musiał uznać wyższość Amerykanek Catherine McNally i Alycia Parks 3:6, 2:6.

W najbliższych tygodniach ze szczególnym zainteresowaniem będziemy obserwować pojedynki polsko-czeskie i polsko-amerykańskie w perspektywie finałowego turnieju Billie Jean King Cup, który odbędzie się w dniach 8-13 listopada. W grupie C reprezentacja Polski prowadzona przez kapitana Dawida Celta spotka się właśnie z ekipami USA i Czech. Najlepszy zespół w pierwszej fazie zagra potem w półfinale ze zwyciężczyniami grupy A (Australią, Słowacją lub Belgią).

W mijającym tygodniu również imprezę ITF M15 w Sozopolu (pula nagród 15 tys. dol.) zawojowali reprezentanci Polski, a spośród nich najwięcej powodów do radości miał zawodnik ORLEN PZT Team Maks Kaśnikowski (Centralny Klub Tenisowy Grodzisk Mazowiecki), choć w niedzielnym finale singla musiał uznać wyższość Rumuna Sebastiana Gimy 5:7, 2:6.

Jednak dzień wcześniej Maks odniósł zwycięstwo w grze podwójnej, w parze z Olafem Pieczkowskim (także ORLEN PZT Team). W meczu o tytuł Polacy okazali się lepsi od Bułgarów Janakiego Milewa i Petra Nesterowa 6:3, 7:5. Olaf dotarł w Bułgarii do ćwierćfinału w singlu, a półfinał osiągnął Jasza Szajrych (przegrał w nim z Kaśnikowskim). Yann Wójcik odpadł w 1/8 finału, a Michał Mikuła w pierwszej rundzie, zaś wspólny występ w deblu zakończyli w ćwierćfinale.

Trzeci deblowy tytuł w sezonie wywalczyła Weronika Falkowska (KS Górnik Bytom), po zwycięstwach w Collonge-Bellerive (ITF W60) i Kairze (ITF W25). Tym razem zawodniczka ORLEN PZT Team triumfowała razem z Jaimee Fourlis w turnieju ITF W25 w chorwackiej miejscowości Sibenik (pula nagród 25 tys. dol.). Polsko-australijski duet, rozstawiony z numerem drugim, pokonał w sobotnim finale Greczynkę Eleni Christofi i Amerykankę Christine Roscę (nr 3.) 6:4, 6:2.

Warto przypomnieć, że we wrześniu Weronika wygrała w Parnu swój pierwszy turniej rangi ITF W25 w singlu. Życzymy jej więc kolejnych sukcesów, zarówno w grze pojedynczej, jak i podwójnej.

O tytuł w imprezie ITF M15 w Sharm-el_Szejk otarł się Borys Zgoła w parze ze Słowakiem Peterem Benjaminem Privarą. Decydujący mecz przegrali ze słowacko-gruzińskim deblem Lukas Pokorny i Saba Purceladze 7:6 (7-2), 3:6, 4-10. W singlu polski junior odpadł w pierwszej rundzie.

W niedzielę wieczorem będziemy mocno trzymać kciuki za Katarzynę Kawę (BKT Advantage Bielsko-Biała), która razem z Elviną Kalievą wystąpi w finale debla w turnieju ITF W80 w Rancho Santa Fe (pula nagród 80 tys. dol.). Ich rywalkami będą reprezentantki Meksyku Giuliana Olmos i Marcela Zacarias. Życzymy Kasi powodzenia!

Na półfinale udział w turnieju ATP 500 w Astanie (pula nagród 2,05 mln dol.) zakończyli występ Hubert Hurkacz i Jan Zieliński (ORLEN PZT Team), ponosząc porażkę z Francuzami Adrianem Mannarino i Fabricem Martinem 6:2, 2:6, 5-10. W singlu Hurkacz odpadł w ćwierćfinale, ulegając szóstemu na świecie Grekowi Stefanosowi Tsitsipasowi 6:7 (8-10), 3:6. Pierwszy mecz w drabince przegrał polsko-meksykański debel Łukasz Kubot i Santiago Gonzalez.

!REJESTRACJA!
Kod: TBD

Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!