Puchar Davisa – Karol Drzewiecki: mamy fajną i zgraną drużynę

Jan Zieliński i Karol Drzewiecki
Jan Zieliński i Karol Drzewiecki (fot. Michał Jędrzejewski / PZT)

Karol Drzewiecki (WKS Grunwald Poznań) we wrześniu zadebiutował w reprezentacji Polski w Pucharze Davisa. W tym tygodniu czołowy deblista PZT Team wystąpi ponownie w kadrze, która w dniach 2-3 lutego spotka się w Taszkiencie z drużyną Uzbekistanu.

Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis

– Na co dzień sami jeździmy i startujemy w Tourze, więc takie chwile z kolegami z drużyny są zawsze bardzo cenne. Bardzo się cieszę, że znowu zostałem powołany do reprezentacji i mam nadzieję, że pozytywna energia się utrzyma. Wierzę, że w najbliższym meczu wszystko będzie dobrze, tym bardziej, że jest z nami Hubert Hurkacz. Na pewno liczymy na wygraną, choć wiadomo, że przed nami trudny wyjazdowy mecz. Ale nie raz już grałem z dużą presją, więc jestem na to przygotowany – powiedział Drzewiecki, który po raz drugi został powołany do reprezentacji narodowej w Pucharze Davisa.

Debiut w drużynie narodowej odnotował we wrześniu ubiegłego roku podczas meczu z Barbadosem (4:0) w Grupie Światowej II, rozgrywanym na twardym korcie Centrum Szkoleniowego Polskiego Związku Tenisowego przy Akademii Tenis Kozerki koło Grodziska Mazowieckiego. Tam Karol stworzył udany duet z Janem Zielińskim (PZT Team/CKT Grodzisk Maz.) i razem zdobyli zwycięski punkt na 3:0 na otwarcie drugiego dnia rywalizacji.

– To było niesamowicie miłe doświadczenie i duży zaszczyt móc zagrać w reprezentacji. To są naprawdę niesamowite emocje i polecam każdemu tenisiście, żeby chociaż raz zagrał w Pucharze Davisa. Mamy naprawdę bardzo fajną i zgraną drużynę, więc myślę, że będzie nam się dobrze razem trenować i podtrzymamy temperament naszej drużyny. Na pewno cieszę się sukcesu Janka w Australian Open w mikście i ćwierćfinału w deblu, bo też świetny wynik, no i z ćwierćfinału Huberta. Wysoka forma powinna się przełożyć na grę reprezentacji, dlatego wierzę, że odniesiemy zwycięstwo, zresztą po to tam lecimy i taki mamy cel – uważa Drzewiecki.

Karol udanie rozpoczął obecny sezon u boku innego zawodnika PZT Team – Piotra Matuszewskiego (Calisia Tenis Pro Kalisz). W drugim tygodniu stycznia sięgnęli po tytuł w imprezie ATP Challenger Tour 75 w portugalskim Oeiras, a w kolejnym wygrali trzy mecze zanim ponieśli porażkę w finale większego Challengera ATP 100 na Teneryfie.

– Początek sezonu jest dla mnie bardzo udany. Umówiliśmy się z Piotrem na dwa wspólne turnieje i zagraliśmy obydwa bardzo dobrze. Pierwszy z Challengerów wygraliśmy, a w drugim byliśmy w finale. Jedynie tego drugiego trochę szkoda, bo coś tam nam się do końca nie ułożyło w końcówce finału. Myślę, że mogło się też trochę zmęczenie pojawić, bo jednak sporo meczów i to dość wyrównanych zagraliśmy w jednym z nich, zaraz potem w drugim tyle samo – ocenia pierwsze starty w 2024 roku Drzewiecki, obecnie 131. debllista rankingu ATP.

– Ale na pewno jestem zadowolony z pierwszych wyników uzyskanych na początku stycznia. Zupełnie z innym nastawieniem się zaczyna sezon w takiej sytuacji i teraz małymi kroczkami będę próbował się zbliżyć, a potem wejść do Top 100 rankingu. Jest to jeden z najważniejszych moich celów na ten rok, a drugim, nie mniej ważnym, jest, żeby w tym sezonie udało mi się zagrać jakiś przynajmniej jeden turniej wielkoszlemowy. Wiadomo, że najbardziej realny byłby US Open, choć wiadomo, że wolałbym, żeby mi się to udało szybciej – dodał.

Drzewiecki jeszcze nie ma sprecyzowanego do końca planu startów na luty. Najprawdopodobniej zaraz po powrocie z daviscupowego meczu w Uzbekistanie przez tydzień będzie pauzował i przygotowywał się do kolejnych występów.

– Wszystko wskazuje, że po występie w reprezentacji będzie kilkudniowy odpoczynek i planowanie wspólnych startów ze Zdenkiem Kolarem. Pewnie wybierzemy takie, w których Zdenek będzie mógł też grać w singlu. Ale zobaczymy jak to ostatecznie wyjdzie – tłumaczy Drzewiecki.

W 2023 roku zawodnik PZT Team zdobył trzy tytuły w cyklu ATP Challenger Tour, wszystkie z czeskimi partnerami. W czerwcu wygrał Enea Poznań Open z Petrem Nouzą, a na jesieni odniósł zwycięstwa w Lizbonie i japońskiej Matsuyamie.


Wszystkie zawodowe mecze tenisa możesz obstawiać i oglądać w Betclic, a wpisując kod TBD podczas rejestracji w pole “kod promocyjny z freebetem otrzymasz pierwszy zakład bez ryzyka do 200 PLN, cashout, powiększone wygrane w zakładach akumulowanych, edycję zakładu, transmisje na żywo oraz wiele innych! Kliknij w poniższy baner i załóż konto z naszym kodem!

Kod TBD należy wpisać w pole kod promocyjny na trzeciej planszy!

Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!

Wspierając nas na Patronite, otrzymujesz więcej analiz

Zakłady bukmacherskie są dozwolone jedynie dla osób pełnoletnich. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem. Graj odpowiedzialnie.