Jan-Lennard Struff bardzo często wymieniany jest jako jeden z najlepszych aktywnych zawodników bez tytułu ATP na swoim koncie. Kolejna szansa czeka go w Stuttgarcie w pojedynku z Francesem Tiafoe.
Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis
O potencjalnym pierwszym tytule dla Struffa mówi się od wielu lat. Dwa sezony temu nie udało się w Monachium, a niedawno w Madrycie Niemiec bardzo zaskoczył osiągając kolejny finał, ale tym razem na poziomie ATP 1000. W Stuttgarcie nie był może wymieniany jako jeden z głównych kandydatów do tytułu, ale do tej pory gra znakomicie i jedynego seta stracił w pojedynku z Hubertem Hurkaczem.
Mimo wolnego losu w pierwszej rundzie można odnieść wrażenie, że Tiafoe trochę bardziej się napracował po drodze do tego finału. Najpierw dosyć bliskie dwa sety z Jirim Lehecką, potem thriller z Lorenzo Musettim, a następnie tie-break 13-11 w drugim secie z Martonem Fucsovicsem. To dopiero jego pierwszy występ w Stuttgarcie, ale wygląda na to, że świetnie rozpoczął sezon na trawie.
Struff i Tiafoe spotkają się po raz trzeci. Cztery lata temu w Antwerpii triumfował Amerykanin, ale rok później to Niemiec wziął odwet podczas French Open. Warto wspomnieć, że przed tegoroczną edycją tego turnieju bilans Struffa na kortach trawiastych był dosyć tragiczny i wynosił siedemnaście zwycięstw oraz trzydzieści porażek. 33-latek mimo ultra-agresywnego stylu gry bardziej lubi wysoki kozioł mączki niż ślizganie się piłki po nawierzchni, ale przy jego potężnym serwisie ta dysproporcja i tak wydawała się bardzo dziwna.
Jak Struff poradzi sobie z kolejną szansą na tytuł ATP mentalnie? W Madrycie miesiąc temu wyglądał znakomicie i wiele nie brakowało mu do Carlosa Alcaraza. Odporność psychiczną powinien też dawać mu jego serwis, który po prostu bardzo rzadko zawodzi. Na trawie będzie to kolejne starcie dwóch zawodników z potężnymi podaniami, więc ciężko będzie im doprowadzać do przełamań. Stawka jest spora dla Struffa (oprócz tytułu jeszcze debiut w pierwszej dwudziestce) i jeśli to wytrzyma, to powinna być jego najlepsza okazja do tej pory.
Typ redakcji: powyżej 0,5 tie-breaków w meczu @1,53 (forBET)
Wszystkie zawodowe turnieje tenisa możesz obstawiać w forBET, a korzystając z kodu TBD otrzymujesz pakiet powitalny o wartości 3250 PLN, a w tym m.in. zakład bez ryzyka do 1200 PLN, bonus 100% do 2050 PLN oraz 30 dni gry bez podatku!
Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!
Wspierając nas na Patronite, otrzymujesz więcej analiz
Zakłady bukmacherskie są dozwolone jedynie dla osób pełnoletnich. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem. Graj odpowiedzialnie.
Damian Kust
Fan gry przy siatce i jednoręcznych bekhendów, miłośnik cyklu ATP Challenger Tour. W wolnych chwilach - student.
