Świątek i Hurkacz bez straty seta w drugim tygodniu Roland Garros!

Hubert Hurkacz - Iga Świątek - Roland Garros 2022
Roland Garros (fot. Roman Boed / PXhere)

Iga Świątek pokonała Dankę Kovinic 6:3, 7:5, a Hubert Hurkacz ograł Davida Goffina 7:5, 6:2, 6:1. Oboje pewnie zameldowali się w czwartej rundzie.

O wspaniałej formie Igi może świadczyć to, że pomimo zagrania najsłabszego meczu od dłuższego czasu nie straciła nawet seta. Chociaż dobrze rozpoczęła spotkanie, przełamała rywalkę to niedługo później dla Polki zaczęły się schody.

Świątek straciła podanie przy stanie 4:2, mimo że wygrywała już 40:0. Na całe szczęście potrafiła szybko znów wyjść na prowadzenie i wygrać pierwszego seta 6:3.

Wszystko wyglądało dobrze do stanu 4:1 w II secie. Kovinic była już podwójnie przełamana i wyglądało na to, że mecz zbliża się ku końcowi. Wtedy jednak reprezentantka Czarnogóry podniosła swój poziom, a Świątek wyrzucała kolejne piłki. z 4:1 zrobiło się 4:5 i nasza zawodniczka musiała utrzymać podanie żeby pozostać w grze w drugiej partii.

Na całe szczęście w odpowiednim momencie podniosła swój poziom, wygrała trzy gemy z rzędu i tym samym przechyliła szalę na swoją korzyść, zwyciężając 7:5.

Na przekroju całego meczu Polka grała nie najlepiej, popełniła aż 23 niewymuszone błędy przy zaledwie 13 winnerach. Jednak to nie styl przejdzie do historii a kolejne, już 31. zwycięstwo z rzędu Świątek.

W meczu o ćwierćfinał nasza zawodniczka zmierzy się z Chinką, Qinwen Zheng. Dziś 19-latka wyeliminowała Alize Cornet.

Z kolei Hurkacz zrewanżował się Goffinowi za porażkę w Rzymie. Polak zagrał koncertowe spotkanie przez cały mecz zdecydowanie przeważając.

Choć już w pierwszym gemie wrocławianin musiał bronić trzech break pointów, to był w stanie utrzymać podanie, a na przekroju całego meczu Belg otrzymał jeszcze tylko dwie takie szanse. Hurkacz obronił je wszystkie i po trzech rundach wciąż nie stracił swojego podania.

To element, który nie zawodzi Polaka już od dłuższego czasu, dziś posłał dziewięć asów, wygrał 81% punktów po pierwszym serwisie i aż 67% po drugim. Dla porównania, w tym drugim elemencie Goffin był w stanie wygrać zaledwie 11 z 34 takich piłek.

Po wyrównanym pierwszym secie dwa kolejne to koncert Hurkacza. W drugim secie przegrał jedynie trzy piłki przy swoim podaniu i dwukrotnie przełamał Belga.

W ostatniej partii Goffin również stracił podanie dwukrotnie i w niecałe dwie godziny pożegnał się z turniejem.

W czwartej rudzie Polak zmierzy się ze zwycięzcą meczu Ruud-Sonego.

!REJESTRACJA!
Kod: TBD

Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!