Tsitsipas kontra Khachanov – formalność czy jednak kolejny trudny test? [ANALIZA]

Stefanos Tsitsipas
Stefanos Tsitsipas (fot. Stefanos Tsitsipas / Twitter)

Stefanos Tsitsipas musi wykonać już tylko jeden krok by znaleźć się w finale Australian Open. Wielu pewnie traktuje ten mecz jako formalność, ale Karen Khachanov postara się utrzeć nosa niedowiarkom. Jak wyglądają jego szanse na sprawienie niespodzianki?

Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis

Tsitsipas przechodzi przez kolejne rundy w tym turnieju w bardzo dobrym stylu. Grek stracił dwa sety z Jannikiem Sinnerem, ale pozostałych czterech rywali był w stanie odprawić do zera. Rewelacyjnie broni break pointów, a do tego dokłada znakomitą dyspozycję w tie-breakach (3-0). Dla 24-latka to już czwarty półfinał w Melbourne. Dotychczas mierzył się w tej fazie tylko z Rafaelem Nadalem i Daniilem Medvedevem.

Khachanov został przetestowany tylko przez dwóch rywali. W drugiej rundzie heroiczną walkę stoczył z nim Jason Kubler, ale sił starczyło mu tylko na wyrównanie stanu rywalizacji na po jeden w setach. Frances Tiafoe miał mnóstwo szans by doprowadzić do decydującej partii, ostatecznie nie wykorzystując pięciu piłek setowych z rzędu od stanu 6-1 w tie-breaku.

Tsitsipas i Khachanov mierzyli się ze sobą do tej pory pięciokrotnie. Wszystkie pojedynki zapisał na swoim koncie Grek, tracąc przy tym tylko dwa sety. Trzy z tych spotkań odbyły się na odkrytych kortach twardych i to właśnie w tych starciach dominował zawodnik rozstawiony w tym turnieju z numerem trzecim, wygrywając każdą poszczególną partię. Najbliżej panowie zagrali w Rotterdamie, gdzie dopiero 7-5 w trzecim secie udało się Grekowi zakończyć mecz.

Wiele wskazuje na to, że teraz Rosjanin raczej bez walki się nie podda. W swoich ostatnich czterech turniejach wielkoszlemowych, Khachanov ma fenomenalny bilans 15-3, w który wliczają się oczywiście już dwa półfinały. Przegrywał tylko z Carlosem Alcarazem, Rafaelem Nadalem i Casperem Ruudem, czyli ścisłą światową czołówką. Tu właśnie jest pies pogrzebany, bo 26-latek od bardzo dawna nie wygrał z nikim na poziomie Tsitsipasa. Ostatnie zwycięstwo z zawodnikiem z pierwszej dziesiątki zaliczył w sierpniu 2019 roku (razem dwadzieścia dwie kolejne porażki).

Khachanov na pewno ma atuty, by w tym spotkaniu powalczyć. Wydaje się jednak, że potencjalna wygrana wymagałaby od niego pewnej bezkompromisowości, którą rzadko z jego strony oglądamy na korcie. Rosjanin w ostatnich kilku sezonach coraz bardziej postawił na regularność, ale za to nie gra już tak agresywnie jak kiedy wchodził do touru i potrafił nawet wygrać turniej ATP Masters 1000 w Paryżu. Przy swojej rewelacyjnej fizyczności jest w stanie wielu zawodników zamęczyć w wymianach z linii końcowej, ale ten styl gry najczęściej nie wystarcza mu na rywali z najwyższej półki.

Tsitsipas nie grał do tej pory w tym turnieju idealnie, ale potrafi sprawnie wychodzić z kłopotów. 43 z 49 obronionych break pointów nie kłamią, nawet jeśli większość z nich to pokłosie ostatecznie przegranych, acz bardzo długich setów w meczu Sinnerem. Szczególnie na stronę przewagi regularnie broni się genialnym drugim serwisem z potężnym kickiem. Mega solidny Khachanov powinien go solidnie sprawdzić, ale pewnie na zwycięstwo może się to okazać za mało.

Typ redakcji: powyżej 3,5 setów @1,54 (forBET)


Wszystkie zawodowe turnieje tenisa możesz obstawiać w forBET, a korzystając z kodu TBD otrzymujesz pakiet powitalny o wartości 3250 PLN, a w tym m.in. zakład bez ryzyka do 1200 PLN, bonus 100% do 2050 PLN oraz 30 dni gry bez podatku!

forbet - TBD

Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!

Wspierając nas na Patronite, otrzymujesz więcej analiz

Zakłady bukmacherskie są dozwolone jedynie dla osób pełnoletnich. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem. Graj odpowiedzialnie.

Fan gry przy siatce i jednoręcznych bekhendów, miłośnik cyklu ATP Challenger Tour. W wolnych chwilach - student.