Zawodnicy PZT Team – najwyżej rozstawiony Daniel Michalski (WKT Mera Warszawa) i numer trzy w drabince Maks Kaśnikowski (CKT Grodzisk Mazowiecki) – bez straty seta osiągnęli 1/8 finału w 97. Narodowych Mistrzostw Polski na kortach KS Górnik Bytom.
Pierwszy mecz w Bytomiu, od ubiegłorocznego zwycięstwa w finale NMP, rozegrał Daniel Michalski, pokonując 6:2, 6:1 Macieja Ziombera (KS Górnik Bytom).
– Maciek bardzo dobrze wszedł w mecz, objął prowadzenie 2:0, a ja grałem średnio. Ale na dłuższa metę się to zaczęło zmieniać. To ja byłem bardziej regularny, lepiej serwowałem i jakby mecz miałem cały czas pod kontrolą aż do samego końca, praktycznie prawie wszystkie punkty szły na moją korzyść. Dzisiaj trochę szukałem swojego rytmu gry, żeby trochę lepiej jakościowo uderzać piłki. Myślę, że znalazłem go dopiero pod koniec drugiego seta, ale z biegiem meczu grałem coraz pewniej i śmielej, stąd taki końcowy wynik – ocenił pierwszy wygrany mecz w Bytomiu Michalski.
W czwartek w drugim meczu na korcie centralnym Daniel spotka się z Piotrem Matuszewskim (Calisia Tennis Pro). Przed nimi zagrają rozstawiona z numerem drugim Katarzyna Kawa (PZT Team) z Darią Kuczer (obie BKT Advantage Bielsko-Biała). Natomiast w trzecim pojedynku na głównej arenie wystąpią Stefania Rogozińska-Dzik (KS Górnik Bytom, nr 7.) z Anną Hertel (AZS Poznań, nr 9.).
Pewny awans do 1/8 finału odnotował także Maks Kaśnikowski po wygranej 6:0, 6:2 z Piotrem Galusem (SKT Promasters Szczecin).
– To był mój pierwszy mecz w turnieju, ale szybko się rozegrałem. On miał już za sobą jeden mecz, więc trochę łatwiej mu było wejść w grę, ale zachowałem koncentrację i poszło wszystko po mojej myśli. Przede mną jest tutaj jeden konkretny cel, czyli końcowe zwycięstwo, także po prostu dzisiaj zrobiłem pierwszy krok tutaj, żeby go osiągnąć – powiedział Kaśnikowski, który obecnie zajmuje 290. Miejsce w rankingu ATP, najwyższe w dotychczasowej karierze.
Teraz na drodze zawodnika PZT Team stanie turniejowy numer 15. Maciej Rajski (TENISWIL Warszawa-Wilanów), który w drugiej rundzie uporał się 6:3, 6:1 z Przemysławem Michockim (AZS Poznań).
W rywalizacji kobiet pierwszy mecz wygrała Martyna Kubka (CKT Grodzisk Mazowiecki), rozstawiona z numerem trzecim w drabince. Ubiegłoroczna finalistka pokonała w środę 6:4, 6:1 Olivię Bergler (PZT Team/KS Górnik Bytom).
– Wiadomo, że pierwszy mecz w turnieju jest trudny, tym bardziej, że rywalka miała okazję wczoraj czy przedwczoraj zagrać tutaj już mecz pierwszej rundy. To zawsze jest pewien bonus. No i jest zawodniczką tutejszego klubu, więc wiadomo, że na co dzień tutaj trenuje i zna dosłownie każdą dziurę w korcie. Dlatego starałam się skupiać na każdej piłce od samego początku i pilnowałam serwisu. Ona też dobrze serwowała na początku. W drugim secie poszło już łatwiej – powiedział Kubka.
W czwartek Martyna będzie walczyć o miejsce w ćwierćfinale z Marią Głowacką (TS Idea Toruń, nr 15.). Natomiast najwyżej rozstawiona w drabince Weronika Falkowska (KS Górnik Bytom) spotka się z Ewą Czapulak (ZTT Złotoryja, nr 13.).
