Właśnie dla takich meczów czekaliśmy blisko pół roku na wznowienie tenisowych rozgrywek. Ponad cztery i półgodziny spektaklu w wykonaniu Borny Coricia i Stefanosa Tsitsipasa. US Open 2020 cechuje się wygrywaniem przegranych meczów. Iga Świątek z awansem i mnóstwo dyskusji wokół meczu Alexandra Zverva z Adrianem Mannarino. Zapraszam na podsumowanie dnia.
Cóż to był za mecz. Stefanos Tsitsipas w trzeciej rundzie turnieju podejmował Bornę Coricia. Faworytem, nie tylko według bukmacherów, był Grek, który w dwóch pierwszych meczach nie stracił seta. Tsitsipasa wymieniano, jako kandydata do przynajmniej półfinału.
Rozstawiony z “27” Corić obronił sześć piłek meczowych, z czego cztery przy serwisie Tsitsipasa (w tym 40:0 przy 5-4 w czwartym secie). Od stanu 5-1 30:0* Borna Coric wygrał sześć gemów z rzędu i tym samym doprowadził do piątego seta. W decydującej partii Chorwat musiał odrabiać stratę przełamania, a przy stanie 4-4 obronił trzy break pointy.
Szczerze mówiąc – miałem ogromne szczęście. Posłałem kilka dobrych returnów, ale na koniec to szczęście zadecydowało. W trzecim i czwartym secie, Stefanos grał nieprawdopodobnie dobrze. Czułem, że nie mam szans. W tie-breaku piątego seta wiedziałem, że [Tsitsipas] nie czuje się dobrze – powiedział po meczu Borna Corić.
Dla Chorwata był to drugi pięciosetowy mecz w tym turnieju. W poprzedniej rundzie pokonał Argentyńczyka, Juana Ignacio Londero, także odrabiając straty ze stanu 1-2 w setach. W 1/8 finału Chorwat zmierzy się z Jordanem Thompsonem, który w trzech setach pokonał Mikhaila Kukushkina.
Stefanos Tsitsipas po meczu nie chował głowy w piasek. Na swoim koncie na Twitterze napisał, że “to była prawdopodobnie najsmutniejsza i jednocześnie najśmieszniejsza chwila w jego karierze”.
This is probably the saddest and funniest at the same time thing that has ever happened in my career!
— Stefanos Tsitsipas (@StefTsitsipas) September 5, 2020
Mecz, o którym trzeba jak najszybciej zapomnieć
O godzinie 18:00 Iga Świątek wyszła na kort, dokończyć mecz z Sachią Vickery. Spotkanie rozpoczęło się od stanu 6-7, 30-0. Amerykanka zupełnie nie przypominała tej samej zawodniczki, co dzień wcześniej. Była niechętna do gry, ociężała i zdenerwowana. Nawet po zdobyciu punktu uderzała piłkami o bandę, pokazując złość. Prawdopodobnie miała kłopoty zdrowotne z kolanem, na którym znajdował się spory plaster.
Powiedzieć, że był to mecz błędów, to jak nie powiedzieć nic. Obu zawodniczkom w całym spotkaniu odnotowano 102 niewymuszone błędy. Iga zakończyła mecz z bilansem 51 uderzeń końcowych, do 69 niewymuszonych błędów i musiała bronić siedmiu break pointów, a sama miała dwadzieścia szans na przełamanie Vickery.
W trzeciej rundzie Iga Świątek zmierzy się z Victorią Azarenką. Z Białorusinką Iga musi zagrać dużo, dużo lepiej. Zwyciężczyni turnieju Cincinnati jest w doskonałej formie, ale Polka nie jest bez szans.
Sachia Vickery w stylu Gaela Monfilsa. Odwraca się plecami, niby nie bierze już udziału w grze, dekoncentruje rywalkę i Iga przestrzela piłkę.
— Dawid Żbik (@zbikdawid) September 4, 2020
🎥 @Eurosport_PL #USOpen pic.twitter.com/DjG6r83IX1
Wydłużony start Zvereva i pogoń Shapovalova
Mecz Alexandra Zvereva z Adrianem Mannarino został opóźniony o blisko dwie i pół godziny. Nikt nie wiedział o co chodzi, pojawiały się nawet obrazki, kiedy Zverev jadł posiłek i oglądał mecz Denisa Shapovalova z Taylorem Fritzem, mimo, że planowo powinien rozpocząć swój pojedynek.
W końcu organizatorzy wydali oświadczenie, że konsultowali decyzję o meczu ze specjalistą do spraw zdrowia. Alexander Zverev wygrał spotkanie, choć nie bez problemów. Mannarino świetnie grał w pierwszej partii, którą ostatecznie wygrał w tie-breaku. Pomógł mu w tym Zverev, który w pierwszym secie popełnił aż siedem podwójnych błędów serwisowych i 26 niewymuszonych błędów.
Zverev wziął się do roboty i w kolejnych trzech setach oddał Francuzowi zaledwie osiem gemów. Niemiec w 1/8 finału US Open zagra z Alejandro Davidovichem Fokiną, który wyeliminował Huberta Hurkacza.
??? #USOpen (🎥@Eurosport_RU ) pic.twitter.com/6sBL0uuVbM
— doublefault28 (@doublefault28) September 4, 2020
Niesamowity powrót zaliczył także Denis Shapovalov. Kanadyjczyk podejmował Taylora Fritza, wokół którego ostatnio jest sporo zamieszania w mediach, z powodu rozwodu. Shapo był dwie piłki od przegrania meczu, w czwartym secie Fritz prowadził 5-2 i następnie serwował po zwycięstwo. Denisowi udało się odrobić starty i wygrać czwartą partię w tie-breaku. W piątym secie Fritz dwa razy stracił podanie i finalnie to Shapovalov zagra w 1/8 finału US Open.
Pamiętajcie, że cały turniej US Open możecie obstawiać u naszych partnerów. Wszystkie aktualne promocje, przygotowane specjalnie dla naszych czytelników, znajdziecie w zakładce Bukmacherzy. Dyskusja o US Open, innych turniejach oraz o tenisie przez cały rok w naszej grupie. Zapraszamy do dołączenia.