ATP Acapulco
Verdasco F. – Schwartzman D.
Będzie to rewanż za finał sprzed kilku dni w Rio de Janeiro. Z tą różnicą, że będzie to turniej rozgrywany na twardej nawierzchni, a nie cegle, co uważam za lekki handicap dla Hiszpana. W Rio 2-0 wygrał Diego bez większych problemów, lecz mało tego – wygrał cały turniej bez straty seta. Verdasco także zagrał znakomicie w poprzednich meczach, ale tak jak przypuszczałem w finale był gorszą stroną. Jednak bardzo często bywa, że zawodnicy grają ze sobą tydzień po tygodniu i myślę, że w około 90% przypadkach wynik nie powtarza się. Mało tego, bardzo często wynik jest odwrotny i wygrywa zawodnik, który w pierwszym meczu poległ. Nie wiem z czego to dokładnie wynika. Może trochę odpuszczają, a może drugi zawodnik żądny rewanżu gra lepiej lub po prostu wyciągnął wnioski razem z trenerem i już wie jak zagrać. Dlatego myślę, że Verdasco jest w stanie urwać co najmniej seta w tym meczu. Ostatni mecz Diego przegrał u siebie w Buenos Aires z Bedene i wyglądał bardzo słabo. Diego to świetny returner, ale na swoim serwisie często potrafi się pogubić, więc wystarczy lekki kryzys i set może mu uciec. Zmiana nawierzchni także nie musi wpłynąć na niego korzystnie. Z kolei Verdasco na co dzień trenuje na nawierzchniach twardych, więc te przejście powinno być dla niego łagodniejsze. Nie liczę, że Hiszpan wygra ten mecz, ale na 3 sety jak najbardziej i w końcu równy mecz. Bilans bezpośredni to 2-0 dla Diego, lecz oba mecze były rozgrywane na cegle.
Verdasco wygra przynajmniej jednego seta @1,51
ATP Sao Paulo
Mayer L. – Berlocq C.
Turniej na cegle i mecz pomiędzy doświadczonymi Argentyńczykami. W pierwszej rundzie Berlocq był bliski odpadnięcia z młodym Brazylijczykiem Seybothem, który świetnie serwował w pierwszym secie notując skuteczność pierwszego serwisu na poziomie ponad 90%! Jednak w drugim secie trochę się spiął i nie wytrzymał presji, mimo, że Carlos dalej nie grał dobrego tenisa. Jakby Brazylijczyk utrzymał nerwy to wodzy to mecz skończył się w dwóch setach, a tak mamy weterana w drugiej rundzie. Z kolei Mayer także był bardzo bliski odpadnięcia, a nawet jeszcze bliższy, ponieważ w drugim secie bronił dwóch piłek meczowych. Ponadto dwa sety kończyły się TB i oba padły łupem Leonardo. Mayerowi należy się szacunek za stalowe nerwy i poziom jaki zaprezentował, ponieważ mecz stał na wiele wyższym poziomie niż Berlocqa. Wystarczy przytoczyć kilka liczb Mayera: 70% wygranych akcji po pierwszym serwisie i 60% po drugim, co na pewno robi wrażenie. Ponadto dodatni bilans asów do podwójnych błędów. Berlocq także zaprezentował niezłe liczby, lecz rywal był z niższej półki, więc waga statystyk jest wyraźnie mniejsza. Na pewno Mayer mentalnie będzie podbudowany. Dodatkowo na serwisie groźniejszy jest Mayer, który ma bardzo niewygodne podanie, czego nie można powiedzieć o Berlocqu, którego czas niedługo dobiegnie końca. Bilans bezpośredni to 1-1.
Mayer wygra @1,46