LOTOS PZT Polish Tour – Polak na pewno w finale we Wrocławiu!

Rajski - ITF
Maciej Rajski (fot. Jan Engel)

Na pewno jeden polski tenisista wystąpi w niedzielnym finale turnieju ITF M15 Betard Cup (z pulą nagród 15 tys. dol.) zaliczanego do LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski. W piątkowych ćwierćfinałach spotkają się Maciej Rajski z Szymonem Kielanem oraz Yann Wójcik z Jerzym Janowiczem lub Maksem Kaśnikowskim.

Zwycięzcy tych pojedynków trafią na siebie w półfinale. To oznacza, że już w czwartek możemy powiedzieć, że na pewno jeden z Polaków zagra w niedzielę o tytuł na kortach Olimpijski Club.

Długo wyczekiwanym ze względu na opóźnienia niezależne od organizatorów opóźnienia (całonocny deszcz i długo rozgrywane mecze) był ostatni z czwartkowych meczów na korcie centralnym. Już od wczesnego popołudnia przyciągnął na obiekt Olimpijskiego Clubu sporą grupę kibiców, czekających na występ Jerzego Janowicza, byłego numeru 14. w singlowym rankingu ATP. Rywalem półfinalisty Wimbledonu z 2013 roku był jeden z najzdolniejszych polskich młodych tenisistów, zawodnik LOTOS PZT Team – Maks Kaśnikowski.

Śmiało można powiedzieć, że jest to pojedynek mistrza z uczniem, a jednocześnie dwóch przyjaciół, znających się od podszewki. Od czasu pandemii, gdy Janowicz przygotowywał się do powrotu zaczął współpracę z Maksem jako trener, sparingpartner. Zresztą we Wrocławiu nawzajem oglądali swoje mecze, wspierali się z trybun, rozgrzewali przed spotkaniami, ale i większość czasu na obiekcie spędzali wspólnie.

To było widać na korcie, w trakcie zaciętych gemów. W pierwszym secie lepiej spisał się Kaśnikowski, rozstawiony z numerem szóstym. Wygrał go 6:3. Potem jednak inicjatywę zaczął przejmować bardziej doświadczony Janowicz i rozstrzygnął losy drugiej partii na swoją korzyść, również 6:3.

W decydującym secie gemy były wyjątkowo długie i kilkakrotnie wymianom towarzyszyła lekka mżawka. Jednak grę przerwano dopiero przy stanie 2:2, gdy rozpadało się mocniej. Spotkanie zostanie dokończone w piątek.

Po całonocnych opadach korty rano były jeszcze mokre, więc start gier opóźniono o godzinę i ruszyły o godz. 11.00. Na korcie centralnym jako pierwszy z sześciu Polaków obecnych w drugiej rundzie pojawił się Yann Wójcik (Centralny Klub Tenisowy Grodzisk Mazowiecki).

Yann nie był faworytem meczu, bowiem po drugiej stronie siatki stanął Bułgar Simon Anthony Iwanow, rozstawionym z numerem drugim. Jednak to niżej notowany polski tenisista lepiej wszedł w mecz i pewnie wygrał pierwszego seta 6:2. Drugi był już bardziej wyrównany, ale w tie-breaku szczęście uśmiechnęło się do Iwanowa, który rozstrzygnął go na swoją korzyść 7-4. W decydującej partii Wójcik odskoczył na 4:0 i w tym momencie rywal skreczował wskutek kontuzji.

– Cieszę się, że awansowałem do ćwierćfinału. Miałem trochę szczęścia, że rywal zszedł z kortu, bo dzięki temu udało się skończyć trochę wcześniej, a w tak trudnych warunkach zawsze trochę sił mogłem dzięki temu oszczędzić. Było bardzo parno i gorąco. Jeszcze rano kort był całkiem zalany po deszczu i nie dało się grać, ale przy tej pogodzie szybko wysechł. Ale na pewno dla organizmu to ciężkie warunki, szczególnie jak się gra trzy sety. W moim wypadku są często trzy sety – powiedział Wójcik.

W tym samym czasie mecz drugiej rundy na innym korcie wygrał Szymon Kielan (Legia Warszawa). Rozstawiony z numerem piątym zawodnik uporał się be straty seta z Czechem Tomasem Jirousekiem 6:2, 7:6 (7-5). O miejsce w półfinale będzie walczył jutro z Maciejem Rajskim (BKT Advantage Bielsko-Biała). Grający z „czwórką” Polak również pewnie wygrał z Czechem Vojtechem Vlkovskym 5:2, 7:5.

Po Rajskim na kort centralny wyszedł grający z „dziką kartą” Mateusz Terczyński, a jego rywalem był Szwed Leo Borg (Park Tenisowy Olimpia Poznań), syn legendarnego Bjoerna. Obaj zgotowali wrocławskiej widowni blisko trzyipółgodzinny maraton, w upale i piekącym słońcu. Polski tenisista, który często jest sparing partnerem Huberta Hurkacza, przegrał nieznacznie 3:6, 7:6 (7-5), 6:7 (5-7).

W piątek o godz. 10 Rajski zagra z Kielanem. Po nich dokończą rywalizację Janowicz i Kaśnikowski. Zwycięzca tego pojedynku po południu (nie przed godz. 14.30) wyjdzie ponownie do gry przeciwko Wójcikowi. 

Pełny plan gierhttps://www.itftennis.com/en/tournament/m15-wroclaw/pol/2022/m-itf-pol-02a-2022/order-of-play/

Betard Cup to trzeci międzynarodowy przystanek na trasie 4. edycji LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski, po challengerze ATP Poznań Open i imprezie ITF M15 Bytom Cup.  Po Wrocławiu przyjdzie czas na Esvelo 96. Narodowe Mistrzostwa Polski (9-16 lipca). Na kortach Górnika Bytom czekają nagrody przekraczające sumę miliona złotych, w tym Mercedesy Klasy CLA od gdyńskiej firmy BMG Goworowski zwycięzców w singlu. Wicemistrzowie zarobią 55 tysięcy złotych, a najlepsze deble po 38 tys. do podziału na parę.

Dwa tygodnie po nich Polski Związek Tenisowy zorganizuje pierwszy w kraju turniej rangi ITF W100 – Memoriał Lecha i Marii Kaczyńskich z pulą nagród 100 tys. dol. Odbędzie na twardych kortach Centrum Szkoleniowego PZT w Kozerkach.

W ramach 4. edycji LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski odbędzie się w sumie 12 turniejów, w tym 10 międzynarodowych, rozgrywanych w dziewięciu miastach. Cykl sponsorowany przez Grupę LOTOS i Polski Związek Tenisowy po dwa razy odwiedzi Poznań, Bytom i Grodzisk Mazowiecki.

!REJESTRACJA!
Kod: TBD

Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!