Daniil Medvedev pewnie pokonał Andreya Rubleva w finale turnieju w Dubaju i zdobył trzeci tytuł z rzędu. Znacznie bardziej dramatyczny przebieg miały pojedynki rozgrywane w meksykańskim Acapulco.
Przed finałowym aktem rywalizacji w Zjednoczonych Emiratach Arabskich można było oczekiwać ciekawej batalii. Choć bilans bezpośrednich starć był korzystny dla starszego z zawodników, ostatnie dwa mecze padły łupem Andreya Rubleva, który w dodatku bronił w Dubaju tytułu. Daniil Medvedev postanowił jednak nie pozostawiać młodszemu koledze żadnych złudzeń, kompletnie zdominował zawody i po godzinie oraz dziewięciu minutach gry mógł cieszyć się z trzeciego triumfu turniejowego z rzędu i osiemnastego ogółem. Przedłużył także swoją serię kolejnych zwycięstw do czternastu.
Znacznie więcej emocji mogły dostarczyć półfinały imprezy w Acapulco. Rozgrywane w trudnych warunkach atmosferycznych pojedynki dostarczyły nie tylko emocji i zwrotów akcji, ale także bardzo nieprzyjemnych scen. Najpierw na kort weszli Taylor Fritz i Tommy Paul. Pierwszego seta wygrał niżej klasyfikowany gracz, ale Fritz rozpoczął drugą partie od przełamania w czwartym gemie. Tommy Paul natychmiast odrobił straty, a w gemie numer dziewięć sam zdobył przewagę i serwował na mecz. Wtedy Fritz ponownie zaatakował, obronił piłkę meczową, wrócić do gry w wyrównał stan rywalizacji. Decydujący set zaczął się od przełamania na rzecz pierwszej rakiety USA, ale ta przewaga nie została ona utrzymana. O wszystkim zdecydował tie-break, w którym lepszy okazał się Paul. Obaj gracze kończyli zawody niezwykle wycieńczeni. Dość powiedzieć, że w trzecim secie Taylor Fritz zwymiotował.
Z negatywnymi skutkami meksykańskiej aury zmagał się także Holger Rune, który o miejsce w finale walczył z Alexem de Minaurem. Po dwóch setach mieliśmy remis i kiedy sprawa wytypowania końcowego zwycięzcy wydawała się bardzo trudna, do gry wkroczyły skurcze, z którymi Duńczyk nie był w stanie sobie poradzić. De Minaur wykorzystał sytuację i uzupełnił grono finalistów.
!REJESTRACJA!
Kod: TBD
Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!
Przemysław Dobosz
22 lata, wierny kibic Huberta Hurkacza i Jerzego Janowicza, fan agresywnej gry i dobrego serwisu. Znam się na wszystkim po trochu i niczym wybitnie. Dla mnie nie ma tematów tabu.
