Po dwóch świetnych półfinałach, apetyty wszystkich kibiców wzrosły. W końcu do finału awansowały te same tenisistki, które przed dwoma tygodniami miały walczyć o tytuł w „Cincinnati”. Victoria Azarenka i Naomi Osaka sprostały oczekiwaniom. Japonka sięgnęła po swój trzeci tytuł wielkoszlemowy.
Najlepszy finał US Open od lat
To był finał, jakiego wszyscy sobie życzyliśmy. Choć pierwszy set trwał zaledwie 27 minut i był jednostronny, to dwa kolejne zagwarantowały mnóstwo emocji. „Vika” weszła w ten mecz w pełnym gazie. W pierwszym secie trafiała pierwszym podaniem z 94% skutecznością (16/17). Plan Osaki, na atakowanie drugiego serwisu Białorusinki musiał poczekać.
Azarenka dominowała w każdym aspekcie. W defensywie była po prostu wszędzie. Dobiegała do każdej piłki, niemal wszystko przebijała na drugą stronę. W I secie Victoria popełniła tylko trzy niewymuszone błędy. Zupełnie przeciwny bilans był po stronie Japonki, której policzono 13 niewymuszonych. „Vika” znajdowała takie kąty, o których większość z nas by nie pomyślała. A piłek zagranych na zewnętrzną część linii pewnie byśmy nie zliczyli.
Nie minęły dwa kwadranse, a już było po pierwszym secie. Osaka wyraźnie odstawała od Azarenki. Wyglądała, jakby pierwszy raz grała w Wielkim Szlemie. Poza błędami, które popełniała, była bardzo spięta i zestresowana. Niech świadczy o tym fakt, że kiedy Azarenka zagrała skrót, to Naomi w ogóle do niego nie ruszyła.
Determinacja i wyżyny umiejętności
Drugi set rozpoczął się znów po myśli Azarenki. Szybko przełamała Japonkę i serwowała na prowadzenie 3-0. Nie udało się dowieźć tego gema. Gema, który był przełomowy. Osaka odłamała i wzięła się do roboty. Od 0-2 w II secie Osaka wygrała sześć z kolejnych siedmiu gemów. Naomi, przede wszystkim, zaczęła trafiać winnerami. To, co w pierwszej partii wylatywało poza linie lub lądowało w siatce, w końcu trafiało w kort.
W trzecim secie to Japonka bardzo szybko przełamała serwis przeciwniczki i pierwszy raz w tym meczu wyszła na prowadzenie. Tej przewagi już nie oddała do końca. Choć w kolejnym gemie Azarenka miała okazję, by odrobić straty, to Osaka od stanu 0-40 wygrała pięć kolejnych piłek.
W szóstym gemie trzeciego seta Naomi miała cztery okazje na podwójne przełamanie, ale żadnej z nich nie wykorzystała. Sytuacja zemściła się w kolejnym gemie, kiedy z 40-15 przegrała swój serwis. Azarenka popisała się wtedy dwoma winnerami z rzędu trafionymi na zewnętrzną linię. Mimo, że „Vika” odrobiła straty, to znów straciła swoje podanie i Osaka dopięła swego przy serwisie na mecz.
Tym samym Naomi Osaka po raz trzeci zdobyła tytuł wielkoszlemowy, drugi na US Open. Dzięki tej wygranej awansowała na trzecie miejsce w rankingu (przed turniejem zajmowała dziewiąte). Azarenka awansowała na czternaste miejsce. To wielki krok dla Białorusinki, która trzy tygodnie temu była daleko poza TOP 50.
Osaka została najmłodszą tenisistką, która zdobyła trzy Wielkie Szlemy, od czasu Marii Sharapovej z 2008 roku.
Starzy kumple, nowi rywale
Dziś ostatni dzień z nowojorskimi emocjami. O 22:00 na kort wyjdą Sascha Zverev i Dominic Thiem. Niemiec po raz pierwszy w życiu zagra w wielkoszlemowym finale. Dominic w przeszłości miał okazję na tytuł, ale żadnego z trzech finałów nie wygrał. Dwukrotnie musiał uznać wyższość Rafaela Nadala na kortach w Paryżu, a w tym roku lepszy od niego był Novak Djokovic w Australii.,
To będzie historyczny moment. A może i przełomowy? Kto wie… Pierwszy raz od 2014 roku, tytuł wielkoszlemowy zdobędzie zawodnik, który wcześniej nie wygrał turnieju tej rangi. W 2014 roku swój pierwszy i jedyny Wielki Szlem zdobył Marin Cilić, pokonując w finale US Open Keia Nishikoriego.
Według bukmacherów Dominic Thiem jest zdecydowanym faworytem tego meczu (kursy ze strony eWinner). Należy pamiętać jednak, że finały rządzą się swoimi prawami. Tym bardziej finały Wielkiego Szlema. To stary i utarty frazes, ale coś w tym jest. I kursy nie mogą zbytnio dziwić. Zverev przez cały turniej nie wyglądał na zawodnika, którego stać na jakiś sukces w tym turnieju. Zupełnym przeciwieństwem była gra Thiema. Dominic stracił tylko jednego seta w turnieju, choć w półfinale z Medvedevem dwa razy musiał się bronić przed serwisem po seta w wykonaniu Rosjanina.
Godzina | Mecz | Kurs | Kurs |
22:00 | Alexander Zverev – Dominic Thiem | 4.10 | 1.22 |
Pamiętajcie, że cały turniej US Open możecie obstawiać u naszych partnerów. Wszystkie aktualne promocje, przygotowane specjalnie dla naszych czytelników, znajdziecie w zakładce Bukmacherzy. Dyskusja o US Open, innych turniejach oraz o tenisie przez cały rok w naszej grupie. Zapraszamy do dołączenia.