Podczas, gdy wszyscy zajmują się możliwym rozegraniem US Open i French Open jesienią, Niemiecki Związek Tenisowy (DTB) rusza z serią turniejów, o których pisaliśmy w tym artykule.
W turniejach weźmie udział 32. mężczyzn i 24. kobiety i odbędą się one w jedenastu miastach. Dla czołowych tenisistów to okazja żeby utrzymać rytm treningowy i meczowy, a dla niżej notowanych szansa na pokazanie się szerszej publiczności. Pierwszy turniej rozpocznie się dziś, 9 czerwca, a ostatnie mecze mają zostać rozegrane pod koniec lipca.
Wśród gwiazd, które rozpoczną rywalizację, zobaczymy m.in.: drugą rakietę męskiego tenisa w Niemczech, Jana-Lennarda Struffa, notowanego na 34. miejscu w rankingu ATP, zajmującą 65. miejsce w rankingu WTA Laurę Siegemund oraz wciąż wielką nadzieję, Carinę Witthoeft. Szczególnie obecność tej ostatniej, 25-letniej tenisistki, jest niespodzianką, ponieważ w 2020 roku wystąpiła ona oficjalnie w jednym spotkaniu. Po rozegraniu sześciu gemów skreczowała w pierwszej rundzie kwalifikacji do głównej drabinki Australian Open.
Stawki, które zostały ustalone za wygranie pojedynczych meczów, oscylują między 1000 a 4000 euro. Mimo, że te kwoty są małe, to pomagają one zawodnikom z drugiego szeregu zarobić cokolwiek – powiedział Jan-Lennard Struff.