Turniej WTA w Warszawie – Ewald zadebiutowała w Tourze

Weronika Ewald
Weronika Ewald (fot. Olga Pietrzak)

17-letnia Weronika Ewald (Gdańska Akademia Tenisowa) zadebiutowała w imprezie rangi WTA 250. Zawodniczka PZT Team, startująca z „dziką kartą”, przegrała we wtorek w pierwszej rundzie turnieju na twardych kortach Legii Warszawa ze Słowaczką Rebeccą Sramkovą 2:6, 2:6 po 71 minutach gry.

– Moja przeciwniczka jest bardziej doświadczona, wie jak grać w takich dużych turniejach, jakie kierunki uderzeń wybierać, kiedy przyspieszyć jak się poruszać po korcie i wyprzedzać zamiary przeciwniczek. Na tym poziomie rywalizacji wielkie znaczenie ma strefa mentalna i właśnie doświadczenie w Tourze, które ja dopiero zbieram, ale właśnie takie mecze jak dzisiaj pozwalają mi poznać różnicę między grą w turniejach juniorskich i wśród seniorek. Obecnie jeszcze będę łączyć starty w obydwu kategoriach, ale coraz bardziej się już koncentruję na zawodowych turniejach – powiedziała Ewald. 

Pochodząca z Tczewa zawodniczka pewnie utrzymała swój serwis na otwarcie tego spotkania. Kolejne cztery gemy zapisała jednak na swoim koncie bardziej doświadczona Sramkova, która na stołecznych kortach rozegrała już dwa zwycięskie mecze w eliminacjach trwających od niedzieli do poniedziałku,

Ewald zdołała przełamać podanie przeciwniczki w szóstym gemie i wyszła na 2:4, ale chwilę później znowu przegrała swojego gema. W kolejnym Słowaczka szybko odskoczyła przy swoim serwisie na 40-0 i zakończyła trwającego 32 minuty seta przy pierwszej sposobności.

Sramkova od razu objęła prowadzenie w drugiej partii 4:0 z dwoma „breakami”, ale młoda Polka się nie poddawała. Dwukrotnie jeszcze utrzymała swoje podanie, na 1:4 i 2:5, ale nie zdołała już odwrócić losów pojedynku, choć obroniła pierwszego z dwóch meczboli. Przy drugim nieznacznie wyrzuciła piłkę z forhendu na aut, przegrywając po godzinie i 71 minutach gry.

– Jest jednak różnica, bo to turniej główny, nie eliminacje jak to było przed rokiem. Wtedy zdrowie nie pozwoliło mi zagrać na sto procent i dokończyć pierwszego meczu, bo miałam podejrzenie pęknięcia palca w stopie.  Od tamtego występu nastąpił spoty progres w mojej grze, nabrałam też większego doświadczenia. Ale wciąż jestem na początku drogi. Jak się dowiedziałam, że zagram od razu w turnieju głównym i że dzisiaj wystąpię na korcie centralnym, to była wielka ekscytacja i radość. No dzisiaj w trakcie gry pojawił się stres, ale starałam się nad nim zapanować. Bardzo podoba mi się ten kort, trybuny i duża widownia dopingująca. To wszystko rodzi niesamowite emocje i tworzy wspaniałą atmosferę – powiedziała Ewald na pomeczowej konferencji prasowej.

– Cieszę się, że miałam okazję zagrać w tak dużym turnieju tu na Legii. Zostanę tu na pewno kilka dni, może nawet do końca, bo chcę pooglądać z bliska jak najwięcej dobrych meczów i chłonąc atmosferę zawodowego Touru. Tym bardziej, że za dwa tygodnie zagram w nieco mniejszym turnieju WTA 125 w Kozerkach. Mam nadzieję, że tam lepiej poradzę sobie ze stresem. Turniej będzie rozgrywany również na twardych kortach, a to jest nawierzchnia, która mi bardzo odpowiada i sprzyja mojej grze. Lubię grać agresywnie, mocno wchodzić w piłki i spychać rywalki do defensywy. Po Kozerkach wrócę na korty ziemne, bo zagram w turniejach ITF we Wrocławiu i Bydgoszczy – dodała.

Polish Open na twardych kortach Centrum Szkoleniowego Polskiego Związku Tenisowego w Kozerkach pod Grodziskiem zostanie rozegrany w dniach 6-12 sierpnia. W kolejnym tygodniu odbędzie się impreza rangi ITF W40 we Wrocławiu, a jeszcze w następnym ITF W25 w Bydgoszczy.

O godzinie 17.30 na korcie centralnym Legia Tenis & Golf powinien rozpocząć się mecz najwyżej rozstawionej w drabince Igi Światek. Pierwszą rywalką liderki rankingu WTA w Warszawie będzie Nigina Abdurajmowa z Uzbekistanu.

W tegorocznej edycji w singlu znalazły się w drabince tylko trzy Polki. Na podstawie rankingu Świątek, a ze specjalnymi przepustkami przyznanymi przez organizatorów Weronika Ewald i Maja Chwalińska (PZT Team/BKT Advantage Bielsko-Biała), która w poniedziałek przegrała  pierwszej rundzie z Niemką Laurą Siegemund 4:6, 1:6.

Chwalińska zagra w stolicy jeszcze w deblu, w parze z Francuzką Jessicą Ponchett. Wspólny występ rozpoczną w środę, podobnie jak para Weronika Falkowska (PZT Team/KS Górnik Bytom) i Katarzyna Piter (CKT Grodzisk Mazowiecki).

forbet - TBD

!REJESTRACJA!
Kod: TBD

Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!