Dennis Novak był rozstawiony z jedynką w Challengerze w Hamburgu i zakwalifikował się do finału. Czy zakończy tydzień z tytułem i pokona Illyę Marchenko?
Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis
Forma Novaka skoczyła ostatnio mocno do góry, grał chociażby w finale w Bad Waltersdorf (prowadził nawet 6-1, 4-0 z Andreą Pellegrino) czy w półfinale w Alicante. W Challengerze w Hamburgu na razie spisuje się świetnie, chociaż Tristan Lamasine postawił mu w sobotę bardzo trudne wyzwanie. Austriak wytrzymał jednak presję w kluczowych momentach i awansował do trzeciego finału w tym sezonie.
Marchenko nie skupił może w tym roku na sobie uwagi reflektorów, ale na pewno gra bardzo solidnie. Półfinał w Puerto Vallarta, potem tytuł w Salinas. Nagrodą za te wszystkie wyniki może być powrót do kwalifikacji wielkoszlemowych, gdzie ostatni raz występował podczas Wimbledonu dwa lata temu. Ten finał to duży krok w tym kierunku, ale jeszcze większym byłby tytuł.
Novak i Marchenko spotkali się do tej pory dwukrotnie. Siedem lat temu w Pucharze Davisa wygrał Ukrainiec, który wtedy był zawodnikiem znacznie wyższej klasy niż jego rywal. W ostatnich latach te proporcje się odwróciły, ale w minionym tygodniu to właśnie 36-latek pokonał go kolejny raz w Bratysławie. Dlaczego więc Novak ponownie jest faworytem?
Powodów jest kilka i ciężko stwierdzić który jest najważniejszy. Dla Marchenko na tym etapie kariery dziesięć meczów w piętnaście dni to już spore wyzwanie, szczególnie że kilka z nich było bardzo wymagające (przede wszystkim sobotni półfinał z Billym Harrisem). Korty w Hamburgu nie są zbyt szybkie jak na halę i bardzo płaskie uderzenia Ukraińca nie powinny być aż tak groźne.
Do tego Bratysława to w pewnym sensie domowy turniej Marchenko – mieszka tam od wielu lat, płynnie mówi po słowacku, a tamten obiekt zna jak własną kieszeń. Już któryś rok z rzędu widzimy, że 36-latek dostaje tam dużego kopa. Istnieja duża szansa, że swojego zwycięstwa sprzed tygodnia w Hamburgu nie powtórzy.
Typ redakcji: Novak wygra @1,54 (forBET)
Wszystkie zawodowe turnieje tenisa możesz obstawiać w forBET, a korzystając z kodu TBD otrzymujesz pakiet powitalny o wartości 3250 PLN, a w tym m.in. zakład bez ryzyka do 1200 PLN, bonus 100% do 2050 PLN oraz 30 dni gry bez podatku!
Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!
Wspierając nas na Patronite, otrzymujesz więcej analiz
Zakłady bukmacherskie są dozwolone jedynie dla osób pełnoletnich. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem. Graj odpowiedzialnie.
Damian Kust
Fan gry przy siatce i jednoręcznych bekhendów, miłośnik cyklu ATP Challenger Tour. W wolnych chwilach - student.
