Dorastał wśród dwóch wielkich gwiazd, ale w ostatnim czasie ważniejszą walkę toczył poza kortem – Benjamin Sigouin

Benjamin Sigouin - ATP
Benjamin Sigouin (fot. bensigouin / instagram)

Dobrze rokująca kariera juniorska nie jest gwarancją sukcesów w tenisie zawodowym. Nie jeden tenisista się o tym przekonał i nie jeden się o tym przekona. Ben Sigouin nie przebił się jeszcze do TOP 500, mimo że kilka lat temu był jedną z największych nadziei kanadyjskiego tenisa.

Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis

23-latek jako junior dotarł do 4. miejsca w rankingu. Kanadyjczyk ma na swoim koncie finał Eddie Herr (przegrał z Kecmanoviciem), ćwierćfinał Roland Garros oraz deblowy finał US Open. Dorastał z Feliksem Auger-Alliassime’em i Denisem Shapovalovem. Wspólnie wygrali juniorski Davis Cup.

Kluczową rolę w tych rozgrywkach odegrali dwaj aktualnie czołowi tenisiści świata, ale Ben również dołożył cegiełkę do końcowego zwycięstwa. Kanadyjczycy w fazie grupowej trafili między innymi na Polaków (Sigouin pokonał Daniela Michalskiego 6:4, 6:2).

Rywalizacja w turniejach zawodowych nie była jednak zbyt owocna. Brak singlowego zwycięstwa w cyklu ATP Challenger Tour (0/7), dwa półfinały ITF (25,000$) i słaby ranking – sprawiły, że podjął decyzję o pójściu na studia.

Jako miejsce dalszego rozwoju wybrał University of North Carolina. Czuł się tam jak w domu i w samych superlatywach wypowiadał się na temat warunków oraz możliwości do nauki oraz treningów.

Podczas studiowania rywalizował w turniejach rozgrywanych na terenie Kanady i Stanów Zjednoczonych. Mogło się wydawać, że Ben zmierza w dobrym kierunku. Pierwsze zwycięstwa w Challengerach, kolejne półfinały na turniejach ITF. W najlepszym momencie był notowany na 523. miejscu w rankingu ATP (15.07.2019).

Benjamin Sigouin (fot. bensigouin / instagram)

Jakiś czas później, kolega z drużyny uniwersyteckiej zauważył u Bena niepokojące objawy choroby. Zdecydował się przekazać mu swoją opinię. Kanadyjczyk wziął sobie te słowa do serca i szybko wyszukał w Internecie więcej informacji na ten temat. Wiosną 2021 roku otrzymał oficjalną diagnozę – OCD (Zaburzenia Obsesyjno – Kompulsyjne). Na początku przeraził się. Długość procesu leczenia i wpływ leków na samopoczucie było czymś, co ciężko mu było zaakceptować.

Po upływie kilku miesięcy poddał się leczeniu. Jednym z jego głównych nawyków było odkładanie butów i kluczy w konkretne miejsce po powrocie do domu. Jeżeli o tym zapominał, automatycznie bał się, że coś złego wydarzy się w życiu, rodzinie. Podczas jednego z meczów był świadomy, że jego mama nie jest na nim obecna. Po spotkaniu dostał informację od trenera, że miała atak serca, ale wszystko dobrze się skończyło. Dzięki terapii nie obwiniał się za to. Coraz częściej rezygnował z rytuału zostawiania rzeczy w tym samym miejscu i zaczął dostrzegać, że nic złego się nie dzieje.

Najbardziej wdzięczny jest psycholog z Uniwersytetu. Uważa ją za znakomitą specjalistkę, która niesamowicie mu pomogła. Gdyby nie jego partnerka życiowa, to istnieje spore prawdopodobieństwo, że do dziś żyłby z wszystkimi nawykami, które negatywnie oddziaływały na samopoczucie. Ona namówiła go do podjęcia leczenia i wspiera na każdym etapie walki z chorobą.

23-latek o swojej historii zdecydował się opowiedzieć w Behind The Racquet. Na Instagramie @behindtheracquet znajdziecie sporo ciekawych historii od tenisistów oraz tenisistek z różnych miejsc rankingowych.

Wracając do tenisa. Uczelnianą przygodę zakończył w tym roku. Sigouin rozegrał sporo turniejów, ale bez większych sukcesów – głównie odpadał w pierwszych rundach. Ostatnim rywalem Kanadyjczyka był Maks Kaśnikowski. Utalentowany 19-latek pokonał bardziej doświadczonego przeciwnika 7:5, 2:6, 6:1.

Ben jest ofensywnym zawodnikiem, który stara się mieć ciągłą kontrolę nad tym, co dzieje się na korcie. Aktualnie nic nie wskazuje na to, aby zaczął osiągać świetne wyniki w singlu. Jednak najbardziej cieszy fakt, że z pomocą bliskich osób, udało mu się pozbyć „rywali”, którzy psuli jego dobre samopoczucie poza kortem.

Autor: Szymon Przybysz.


Turnieje tenisa możesz obstawiać w forBET, a korzystając z kodu TBD otrzymujesz pakiet powitalny o wartości 3150 PLN, a w tym m.in. zakład bez ryzyka do 1200 PLN, bonus 100% do 2050 PLN oraz 30 dni gry bez podatku!

forbet baner

Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!