Hazem Naw – nieznany bohater zrodzony w sercu wojny

Hazem Naw
Hazem Naw (fot. Hazem Naw / Instagram)

Kiedy bijesz rekord swojego kraju, zwykle temu wydarzeniu towarzyszy wiele pozytywnych emocji. Kiedy w tym kraju przelewa się krew, a Ty doświadczasz tej tragedii na własnej skórze, to osiągnięcie nabiera nowego znaczenia.

Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis

Hazem Naw urodził się pierwszego dnia 2000 roku.w mieście Aleppo. Syryjczyk od najmłodszych lat trenował w lokalnej szkole tenisa, a harmonijny rozwój i pasja do gry pozwoliły mu osiągnąć sukcesy krajowe i kontynentalne w swojej kategorii wiekowej.

Normalne życie młodego adepta tenisa złamała wojna domowa, która po dziś dzień trwa na ulicach Syrii. Młody zawodnik zdawał sobie sprawę z powagi sytuacji i zagrożeń, jakie niesie ze sobą ten konflikt, ale nie zamierzał porzucać swojej pasji. Nadal trenował w tym samym miejscu, a kiedy i ono zostało zbombardowane, razem z innymi nadal udawał się do tej dobrze znanej szkoły i korzystał z tego, co pozostało z budynku.

Nasz bohater, pomimo tak dramatycznych warunków, nadal się rozwijał. Po pewnym czasie Law zdecydował się przenieść do stolicy swojej ojczyzny, gdzie znajdowało się jedyne miejsce w całej Syrii, gdzie mógł on trenować w normalnych okolicznościach, przynajmniej jeśli chodzi o infrastrukturę sportową.

W pewnym momencie wydarzyło się coś, co mogło na zawsze zmienić bieg historii reprezentanta Syrii. Podczas treningu nieopodal obiektu wybuchła bomba, a sam Naw został zraniony w dłoń. Można powiedzieć, że mężczyzna miał bardzo dużo szczęścia, że to zdarzenie poskutkowało tylko tak relatywnie drobnym urazem.

Gracz z Aleppo błyskawicznie wrócił do pracy, a już za chwilę miała rozpocząć się jego podróż. Najpierw wyjechał on do Libanu w 2015 roku, a dwa lata później przeprowadził się do Niemiec. Dla człowieka u progu pełnoletności była to prawdziwa furtka do spełnienia marzeń, której siedemnastoletni wówczas gracz nie bał się otworzyć.

Na pierwsze zawodowe sukcesy Naw musiał poczekać kolejne cztery lata. W sezonie 2021 tenisista z Afryki uzyskał swój pierwszy punkt do rankingu ATP w grze pojedynczej, a jeszcze w tym samym roku zdobył dwa pierwsze w karierze tytuły ITF M15. Jeden z nich dzielił wspólnie z Yannem Wójcikiem.

Hazem Naw z rodziną (fot. Hazem Naw / Instagram)

Na starcie tego sezonu Syryjczyk miał na koncie po trzy singlowe i deblowe wygrane turnieje ITF. Ten rok rozpoczął bardzo dobrze, bowiem zdobył czwarty tytuł singlowy M15, a w innych zawodach docierał do decydujących faz. Mimo wszystko chyba mało kto spodziewał się tego, co wydarzyło się w minionych kilku dniach.

30 stycznia Hazem Naw został pierwszym w historii tenisistą z Syrii, który wygrał mecz na poziomie ATP Challenger. Na tym jednak nie koniec. Dwudziestoczterolatek poszedł za ciosem, wyszedł z beznadziejnej sytuacji w meczu z Oscarem Otte, zdominował Zdenka Kolara by ostatecznie zakończyć zmagania dopiero w półfinale.

Ciężko powiedzieć, jaki potencjał drzemie w zawodniku z Aleppo. Niezależnie od tego co wydarzy się w kolejnych latach, Naw zasługuje na ogromny szacunek, a jego osiągnięcie jest czymś znacznie więcej niż tylko pobiciem kolejowego rekordu – daje nadzieję innym i wierzę, że bohater tego wpisu takich osiągnięć jeszcze kilka w swojej karierze zanotuje.


Wszystkie zawodowe mecze tenisa możesz obstawiać i oglądać w Betclic, a wpisując kod TBD podczas rejestracji w pole „kod promocyjny z freebetem otrzymasz pierwszy zakład bez ryzyka do 200 PLN, cashout, powiększone wygrane w zakładach akumulowanych, edycję zakładu, transmisje na żywo oraz wiele innych! Kliknij w poniższy baner i załóż konto z naszym kodem!

Kod TBD należy wpisać w pole kod promocyjny na trzeciej planszy!

Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!

Wspierając nas na Patronite, otrzymujesz więcej analiz

Zakłady bukmacherskie są dozwolone jedynie dla osób pełnoletnich. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem. Graj odpowiedzialnie.

22 lata, wierny kibic Huberta Hurkacza i Jerzego Janowicza, fan agresywnej gry i dobrego serwisu. Znam się na wszystkim po trochu i niczym wybitnie. Dla mnie nie ma tematów tabu.