Polish Open – wygrana Kawy, porażka Kubki!

Kawa - Kozerki
Katarzyna Kawa (fot. PZT)

Katarzyna Kawa (BKT Advantage Bielsko Biała) awansowała do ćwierćfinału turnieju ITF W100 Memoriale Pary Prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich – Polish Open (z pulą nagród 100 tys. dol.). Z imprezą rozgrywaną na twardych kortach Centrum Szkoleniowego Polskiego Związku Tenisowego w Kozerkach pożegnała się natomiast Martyna Kubka (Centralny Klub Tenisowy Grodzisk Mazowiecki).

Jeszcze dzisiaj po południu kibiców czeka polski pojedynek, którego stawką będzie miejsce w ćwierćfinale. W trzeciej rundzie spotkają się najwyżej rozstawiona w imprezie Magda Linette (AZS Poznań) ze Stefanią Rogozińską-Dzik (KS Górnik Bytom), która do turnieju głównego przebiła się przez dwie rundy eliminacji.

W czwartek jako pierwsza awansowała do ćwierćfinału Katarzyna Kawa (BKT Advantage Bielsko-Biała), która w trzeciej rundzie łatwo uporała się z Kolumbijką Lilianą Lizarazo 6:2, 6:2.

– Cieszę się, że zagrałam bardzo dobry mecz, zwłaszcza cieszy mnie fakt, że szybko wygrałam i nie musiałam się długo męczyć przy takich warunkach atmosferycznych. Myślę, że to będzie istotne przed kolejną fazą turnieju. Natomiast as serwisowy był idealnym zwieńczeniem tego spotkania. Totalnie nie pamiętam, żebym wcześniej grała z Yulianą Lizarazo. Co więcej, jak ją zobaczyłam dzisiaj na korcie, to też nie skojarzyłam, że kiedyś grałyśmy przeciwko sobie. Trochę odcięłam się wspomnieniami od czasu sprzed kontuzji i po kontuzji mojego barku. Być może przez to wymazałam z pamięci niektóre spotkania – powiedziała Kawa.

Potem na kort centralny wyszła Martyna Kubka (Centralny Klub Tenisowy Grodzisk Mazowiecki), która przegrała 6:1, 0:6, 2:6 z Czeszką Kateriną Siniakovą, rozstawioną z numerem trzecim.

– Szczerze, to nie czułam, że w pierwszym secie grałam dobrze. Padł on moim łupem raczej ze względu na to, że rywalka popełniała dużo błędów, ja głównie trafiałam w kort. Od początku meczu czułam duże zmęczenie ostatnimi tygodniami, bo jest to mój piąty turniej z rzędu, więc nie ukrywam, że jest dość intensywnie i sił po prostu zabrakło. No i ten upał też nie ułatwiał gry. Wiedziałam, że Siniakova jest do ogrania przy mojej lepszej dyspozycji. Gdybym miała więcej sił, to zdecydowanie wynik końcowy mógł wskazywać moje zwycięstwo. W dwóch pierwszych gemach miałam 30-0. Mogło być różnie, gdybym te przewagi wykorzystała. Niestety, tak się nie stało i szala zwycięstwa przechyliła się w drugą stronę. Teraz czeka mnie dosłownie chwila odpoczynku, bo w przyszłym tygodniu gram jeszcze turniej ITF w Radomiu. Potem liczę, że będę mieć czas, żeby się odbudować – powiedziała Kubka.

W przyszłym tygodniu odbędzie się LOTOS Radom Cup, siódmy z 12. turniejów zaliczanych do tegorocznego cyklu LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski.

WynikiTUTAJ

!REJESTRACJA!
Kod: TBD

Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!