Simon kontra Murray – ostatni mecz Francuza? [ANALIZA]

Gilles Simon
Gilles Simon (fot. Carine06 / flickr)

Gilles Simon zmierzy się z Andym Murrayem w pierwszej rundzie turnieju ATP Masters 1000 w Paryżu. 37-latek po tym tygodniu zakończy karierę. Czy będzie w stanie przedłużyć ją o chociaż jeden mecz, czy jednak już w poniedziałek pożegna się z francuską publicznością?

Dołącz do największej grupy tenisowej w Polsce – Nie śpię, bo oglądam tenis

Simon osiągnął w tym sezonie kilka niezłych rezultatów (trzecia runda French Open, mecze wygrane w głównych drabinkach turniejów ATP w Hertogenbosch, Metz i Montpellier), ale również dwie długie serie porażek. W poprzednim tygodniu Francuz grał Challengera w Breście, pokonując Laurenta Lokoliego i Matteo Arnaldiego. Ćwierćfinał poddał walkowerem przez kontuzję pleców. Można spekulować, że chciał wszystkie siły zebrać na Paryż.

Jego rywalem będzie Murray, który przyjeżdża do stolicy Francji po średnio udanej kampanii w Bazylei. Romana Safiullina ograł ze stanu 2-4 w decydującej partii, ale nie postawił trudnego wyzwania przed Roberto Bautistą Agutem. Brytyjczyk w hali Bercy już kiedyś triumfował, wygrywając 24 mecze z rzędu na koniec najlepszego w swojej karierze sezonu.

Ciężko powiedzieć, czy Simon cieszy się z takiego losowania, ale na pewno dodaje ono dodatkowego smaczku jego przejściu na sportową emeryturę. Z Murrayem grał aż osiemnaście razy, a pierwszy ich pojedynek miał miejsce w 2007-roku. Bilans ma z Brytyjczykiem bardzo słaby, wygrywając tylko dwa spotkania. Jednym z nich był ich premierowy mecz na mączce w Rzymie, drugie odbyło się w hali w Rotterdamie. Ostatni raz mierzyli się sześć lat temu w Wiedniu, gdy Murray triumfował 4-6, 6-2, 6-2.

Pojedynki tych zawodników to zawsze były na korcie tenisowe szachy. Dużo długich wymian i inteligentnego doboru uderzeń pozwalającego na powolną poprawę pozycji. To się prawdopodobnie nie zmieni, nawet sześć lat od ich ostatniego spotkania. Przy względnie podobnym stylu, Murray od dawna jest od Simona lepszy w niemal każdym aspekcie, dzięki czemu tak łatwo zdominował tę rywalizację w przeszłości.

Obaj zawodnicy fizycznie mocno odbiegają od swojej dyspozycji sprzed lat, ale to Murray wciąż utrzymuje się na poziomie głównego cyklu i ma znacznie mniej wpadek niż Francuz. Perspektywa zakończenia kariery przez Simona pozwoli mu jednak zostawić wszystko na korcie. Już raz w tym sezonie zaskoczył w porównywalnej sytuacji, ogrywając Pablo Carreno Bustę podczas swojego ostatniego French Open.

Będzie bardzo ciężko, ale wygrana z Murrayem byłaby pięknym finalnym akcentem jego drogi w tenisie. Na ten bardziej prawdopodobny wynik chyba też jednak nie będzie narzekał, gdyż porażka z członkiem Big 4 przed własną publicznością również wydaje się niezłym sposobem na pożegnanie się ze sportem.

Wszystkie zawodowe turnieje tenisa możesz obstawiać w forBET, a korzystając z kodu TBD otrzymujesz pakiet powitalny o wartości 3150 PLN, a w tym m.in. zakład bez ryzyka do 1100 PLN, bonus 100% do 2050 PLN oraz 30 dni gry bez podatku!

forbet baner

Dyskusja o tenisie przez cały rok w naszej grupie!

Fan gry przy siatce i jednoręcznych bekhendów, miłośnik cyklu ATP Challenger Tour. W wolnych chwilach - student.