Analiza nominacji oraz typy na ATP & WTA Awards 2021

Hurkacz & Boynton (www.atptour.com)

Kolejny sezon dobiegł końca, więc korzystając z przerwy przyszedł czas na rozdanie corocznych nagród ATP i WTA Awards. Kategorii jest całe mnóstwo, a my pod lupę weźmiemy te najważniejsze i sprawdzimy, gdzie możemy znaleźć okazję czyli tzw. „value”. Mamy to szczęście, że legalny bukmacher forBET jako jedyny w Polsce, a być może także na świecie wystawił kursy na te wydarzenie!

Odbierz najlepszy na rynku pakiet powitalny przy użyciu kodu TBD

ATP Awards

Postęp roku

Niewątpliwie nominowani nie znaleźli się tutaj przypadkowo. Cameron Norrie od początku roku grał bardzo dobrze, mniej więcej w części środkowej dyspozycja nieco spadła, ale końcówka była całkiem udana i zwieńczona występem w finałach sezonu, w Turynie. Jednak biorąc pod uwagę, że najlepiej wyglądał na początku roku to może mieć to jakiś wpływ na wyniki głosowania. Awans z 74. pozycji na 12. musi robić wrażenie.
Casper Ruud nie zrobił aż tak spektakularnego skoku, ale i tak jest warty zauważenia. Na początku roku był 27., a w tym momencie plasuje się w TOP 8. Na niekorzyść Ruuda działa fakt, że w szerokiej czołówce znajduje się już jakiś czas i jego znakomite wyniki czy też wygrane turnieje już nie robią takiego wrażenia. Ten postęp nikogo nie dziwi i być może w tej kategorii nie zrobi zamieszania.

Aslan Karatsev to zawodnik, który brylował na początku roku, szczególnie w styczniu, gdy rywalizacja trwała w Australii, a dokładnie w Melbourne. Rosjanin już we wcześniejszym sezonie pokazywał, że coś drgnęło w jego karierze, ale głównie na poziomie ATP Challenger. Później było już tylko gorzej i zaliczył sporo gorszych występów. Końcówka była całkiem niezła, a największe sukcesy święcił w deblu oraz mikście, w których znakomicie się odnalazł. Według forBET jest faworytem tej kategorii, głównie z powodu skoku rankingowego. Aslan na początku sezonu plasował się na 112. miejscu, a obecnie znajduje się na 18. miejscu.

Jednak moim faworytem jest Carlos Alcaraz. Hiszpan wśród nominowanych zaliczył zdecydowanie największy awans rankingowy, gdyż przesunął się aż o 109 pozycji w górę. W styczniu był jeszcze 141. na świecie, a dziś zajmuje 32. pozycję i prawdopodobnie niedługo zawita w okolice czołowej dziesiątki. Hiszpan cały sezon gra bardzo dobrze, a co ważne jego tenis jest widowiskowy i efektywny. Mówi się o nim następca Nadala, lecz on sam nie lubi takich porównań, a jego plany są bardzo ambitne. Jego mecze ogląda się z ogromnym zaciekawieniem i myślę, że pod tym względem będzie mieć przewagę nad konkurentami, co w efekcie może mu dać triumf. Ruud i Norrie to zawodnicy solidni, grający stabilnie oraz skutecznie, a niekoniecznie efektownie. Karatsev mimo, że jest faworytem, a na koncie ma półfinał Australian Open, finał Roland Garros i srebro olimpijskie w mikście, to uważam, że nie musi wygrać.

Typ: Carlos Alcaraz
Kurs: 2,0


Odkrycie roku

Podobnie jak w przypadku kategorii „Postęp roku” w ogóle nie jestem przekonany, iż wygra faworyt. Hugo Gaston co prawda miał znakomitą końcówkę sezonu, a dokładnie występ w Paryżu, który w efekcie dał mu wstęp do Next Gen ATP Finals. Francuz w tym roku nie wygrał nawet żadnego turnieju rangi ATP Challenger. Oczywiście miał przebłyski w różnych turniejach głównego cyklu, ale to za mało by być odkryciem.

Do miana odkrycia zdecydowanie bardziej pasuje Jenson Brooksby, który pokazał wiele tenisowej jakości, szczególnie podczas turniejów w Ameryce Północnej, kiedy to na hard kortach pokonywał znakomitych rywali, a podczas US Open napsuł sporo krwi Novakowi Djokoviciowi. W tym sezonie wygrał trzy turnieje rangi ATP Challenger, a ponadto zaliczył dwa półfinały turniejów głównego cyklu. Według mnie to jeden z dwóch głównych faworytów.
Drugim liczącym się według mnie zawodnikiem jest Sebastian Baez, który triumfował w tym roku aż sześć razy w turniejach rangi ATP Challenger (wszystko na mączce), co w efekcie dało awans do czołowej setki rankingu oraz przepustkę do Next Gen ATP Finals, gdzie pokazał się znakomitej strony, osiągając półfinał. Końcówka sezonu w wykonaniu Argentyńczyka była nieco bardziej wyrazista niż Brooksby’ego, co może być lekkim handicapem na jego korzyść. Ponadto w ciągu roku zaliczył skok rankingowy o około 200 pozycji, za co należy się spory szacunek.

Jeśli chodzi o dwóch pozostałych graczy to ich szanse oceniam bardzo nisko. Obaj grali głównie w turniejach rangi ATP Challenger z pojedynczymi wyskokami w głównym cyklu, czego efektem była sensacyjna wygrana Juana Manuela Cerundolo w Cordobie. Ponadro dołożył trzy wygrane turnieje rangi ATP Challenger. Żaden z jego bezpośrednich rywali takiego skalpu jak triumf w turnieju ATP 250 nie posiada, ale mimo wszystko uważam, że nie będzie to docenione przez głosujących. Brandon Nakashima rozgościł się w turniejach ATP Challenger, ale także zaliczył kilka występów w głównym cyklu, ale bez spektakularnych startów. Amerykanin wygrał tylko dwa turnieje challengerowe i w sumie to na tyle. Warto podkreślić dość spory skok w rankingu na przestrzeni ostatniego roku, lecz do Baeza czy Brooksby’ego jeszcze dość sporo brakuje i na pewno nie wygra tej kategorii. Nie zdziwię się jak Brandon zajmie ostatnią pozycję.

Typ: Jenson Brooksby lub Sebastian Baez
Kurs: 3,0


Powrót roku

Zdecydowanym faworytem w kategorii „Powrót roku” jest legendarny Andy Murray i nie chcę tego kwestionować. W tourze jest bardzo lubiany i będzie mógł liczyć na głosy kolegów. Co ciekawe dwa lata temu wygrał tę kategorię i zapowiada się, że znów to zrobi. Według mnie realnie mógłby z nim „powalczyć” Thanasi Kokkinakis, który zaliczył poprawny sezon, a jeszcze w ubiegłym roku bardzo poważnie zachorował i jego powrót na kort stał się z miejsca czymś dużym. Możliwe, że koledzy z kortu także to docenią, ale to Andy daje zdecydowanie najwięcej pozytywnych emocji i zdziwię się jak nie wygra. McDonald i Sock raczej poza konkurencją i mam wrażenie, że zostali nominowani dość życzeniowo. Oczywiście obaj mieli swoje problemy, ale nie były to spektakularne powroty i przeciętnemu kibicowi raczej nie zapadły w pamięć. Kursy dość adekwatne do ryzyka.


Trener roku

Wśród wszystkich analizowanych kategorii ta jest w mojej opinii największą niewiadomą. Gilles Cervara przed dwoma laty wygrał tę kategorię, więc kto wie czy nie powtórzy sukcesu, podobnie jak Andy Murray. Medvedev obok Djokovicia był zdecydowanie najlepszym singlistą sezonu, więc kursy bukmacherów mają jak najbardziej sens. Reszta stawki wygląda dość równo i w sumie zgadzam się z kursami. Juan Carlos Ferrero cieszy się dużym szacunkiem wśród innych trenerów, lecz nie do końca mam zdanie o Boyntonie, Ruudzie czy Lugonesie. Dwa pierwsze nazwiska powinny ze sobą rozstrzygnąć kwestię zwycięstwa, a ewentualny triumf innego z trenerów traktowałbym w kategorii niespodzianki, lecz nie sensacji.


WTA Awards

Zawodniczka roku

W mojej opinii w kategorii „Zawodniczka roku” znalazło się zbyt wiele nazwisk. Na ten tytuł na pewno nie zasługuje ani Muguruza, ani Sabalenka, ani tym bardziej Osaka, Raducanu czy Świątek. Dwie pierwsze mogą zaliczyć sezon do udanych, a Hiszpanka szczególnie jego końcówkę, gdyż wygrała WTA Finals. Białorusinka na pewno zrobiła postęp i z tej grupy dałbym jej największe szanse. Jednak sprawa triumfu według mnie rozstrzygnie się między Ash Barty, a Barborą Krejcikovą. Australijka wygrała w sumie pięć turniejów na czele z Wimbledonem, Miami i Cincinnati. Niestety w końcówce zniknęła z radarów, gdyż postanowiła odpocząć i wrócić na Antypody. Z kolei Czeszka wygrała trzy turnieje singlowe, z Roland Garros na czele. Ponadto dołożyła cztery tytułu w deblu (w tym Roland Garros i WTA Finals) oraz jeden w mikście (Australian Open). Jednak czy kurs 1,9 jest warty ryzyka? Według mnie niekoniecznie, tym bardziej biorąc pod uwagę jej kontrowersyjne zachowania na korcie (szczególnie podczas Roland Garros, gdy kilka razy pokazywała błędne ślady, być może nawet przy piłce mistrzowskiej). Może to mieć znaczenie podczas głosowania zawodniczek, które prędzej wybiorą sympatyczną Ash.


Odkrycie roku

Odkrycie roku w WTA to kolejna kategoria, w której nominacji jest troszkę za dużo. Na papierze pewnie wygląda Emma Raducanu, która można rzec znikąd i niespodziewanie zaliczyła znakomity Wimbledon, a US Open wygrała wręcz w cuglach. Niestety później nieco przepadła i prawdopodobnie presja dała o sobie znać. Mimo wszystko wyniki konkurentek są zdecydowanie gorsze i nieporównywalne by podjąć rękawicę. Warto podkreślić także skok w rankingu, który wyniósł ponad 300 pozycji!

Numerem dwa może okazać się niedoceniona przez bukmacherów Clara Tauson, który zwyciężyła w dwóch turniejach głównego cyklu i dołożyła triumf w WTA challengerze. Przez większość roku utrzymała solidną dyspozycję, a jej ranking wzrósł o ponad 100 pozycji.

Na uznanie zasługuje także Camila Osorio Serrano, która także do tego roku była nieznana, a w pięknym stylu wygrała turniej głównej rangi w Bogocie, a później potwierdziła jakość podczas Wimbledonu (przeszła kwalifikacje i doszła do III rundy, mimo znikomego doświadczenia na trawie) oraz na Teneryfie (finał na twardych kortach).

Samsonova i Li mimo triumfów w pojedynczych turniejach oraz Sherif, która wygrała tylko w jednym challengerze na pewno nie będą się liczyć. Według mnie ich nominacje są przyznane na wyrost i lista mogłoby się zamknąć na Raducanu, Serrano i Tauson.

Typ: Clara Tauson
Kurs: 5,0


Powrót roku

Podobnie jak u mężczyzn ta kategoria ma wyraźną faworytkę. Jest nią oczywiście Carla Suarez Navarro, która wygrała walkę z nowotworem. Jej powrót na kort nie spektakularny pod względem wynikowym, ale dostarczył wielu pozytywnych emocji, a Hiszpanka wcale nie była rywalką do bicia. Pokazała sporo jakości i serca, lecz wygrała tylko jeden mecz (na IO), a przegrała pięć, choć w czterech urywała seta rywalkom i to nie byle jakim. Głosujący raczej kierować się będą sercem i nie widzę za bardzo szans dla pozostałych nominowanych zawodniczek. Jednak jeśli miałbym docenić dokonania sportowe to wyróżniłbym Elene Vesninę, która wróciła do gry po blisko trzech latach i wcale nie straciła zbyt wiele na jakości, ponieważ zaliczyła m.in. finał Roland Garros i wywalczyła srebro Igrzysk Olimpijskich (mikst). Powroty Any Konjuh i Sanii Mirzy niewątpliwie także cieszą wszystkich kibiców tenisa, ale nie były one na tyle wyraziste, by zostały aż tak docenione, by wygrać w tej kategorii. Podsumowując sercem za Navarro, a rozumem za Vesniną, choć inny wynik niż „Powrót roku” dla Hiszpanki będzie sporą niespodzianką.

ATP & WTA Awards można typować na stronie iforbet.pl w zakładce Tenis -> ATP / WTA


SPRAWDŹ NAJLEPSZĄ OFERTĘ TENISOWĄ NA POLSKIM RYNKU I ODBIERZ BONUS POWITALNY O WARTOŚCI 2350 PLN, A W TYM M.IN. ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 100 PLN I 14 DNI GRY BEZ PODATKU PRZY UŻYCIU KODU TBD

Wspierając nas na Patronite, otrzymujesz więcej analiz


Zakaz uczestnictwa w grze hazardowej dla osób poniżej 18 roku życia. Hazard stwarza wysokie ryzyko straty finansowej. Nadmierna gra niesie za sobą potencjalne zagrożenie dla zdrowia. 

Twórca społeczności Tenis by Dawid, analityk tenisowy, zawodnik amator i organizator Tenis by Dawid Cup. Z wykształcenia geolog.